Świetny wiersz. Krótko, a treściwie. Cóż, zakończenie fantastyczne. W moim odczuciu ukazuje poczucie beznadziei podmiotu lirycznego, codziennie zmuszanego do obcowania z tym samym wołaniem i jednym tosterem, nie mogącego się wyrwać ze szponów popkultury, bo i tak, nawet uciekając z domu, trafi na tak zwany fast food. Nie da się uciec hamburgerom.