Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Iluzyjka P.

Użytkownicy
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Iluzyjka P.

  1. Pomysłowe... mi się podoba :-)
  2. Bardzo mi się podoba... jest w nim coś takiego... nazwałabym to "prawdziwego"... coś co potrafi wciągnąć i pozwala na wyobrażenie sobie tego co się czyta, szczególnie jeśli ma się własne doświadczenia ze... skałami :-) pozdrawiam
  3. Dzięki :-)
  4. Każdy komentarz, byle tylko był pisany szczerze, jest mile widziany...
  5. Gdy brak nadziei Cię opanuje, gdy życie bezsensem Ci się wydaje, gdy nie wiesz co los Ci jeszcze zgotuje, gdy uśmiechnąć Ci się już nie udaje, gdy wiesz, że już nie obchodzisz nikogo, gdy Twoje życie to samotność pusta, gdy patrzysz na świat tak złowrogo, gdy łzami pragnień napełnią się Twoje usta, wtedy już nigdy nie zaznasz radości, będziesz pustym wrakiem człowieka, a inni wyładowywać na Tobie będą złości, ...zatęsknisz, by zamknęła się Twoja powieka. Nie ma na to rady podły nikczemniku, poddać się - choć nie chcesz - musisz to zrobić, będziesz żył w swoim wyobcowanym życia zagajniku, bo nie uda Ci się już nigdy straconych chwil nadrobić.
  6. Każda opinia (byleby tylko była szczera) jest mile widziana... dzięki :-)
  7. A może autorowi chodziło właśnie o nawiązanie do przeszłości i dlatego skłania się do tak starej piosenki... Mimo, że i mi ten wierszyk nie za bardzo się podoba, to jednak widze w nim pewną małą logiczność... a może tylko chcę ją dostrzec...?
  8. Jak trudno zrozumieć człowieka Niby taki sam jak Ty: Głowa, dwie ręce, dwie nogi Sięgające do podłogi... Nawet te same pragnienia w sercu nosi, Pragnie szczęścia i radości Podobne idee do Twoich głosi Podąża tak jak Ty - ku Miłości... Jak trudno zrozumieć człowieka Niby taki sam jak Ty: A jednak ukradkiem śmiejesz się z niego I mówisz: "Jesteś głupi, mój kolego" Nie potrafisz go objąć swoją wyobraźnią Nie wiesz czego oczekuje Pałęta się w Tobie między uczuciem a jaźnią Najgorszą stronę siebie ukazuje... Jak trudno zrozumieć człowieka Niby taki sam jak Ty: A jednak zupełnie różni jesteście Chociaż stoicie na tym samym ziemskim podeście... A może to udawanie? Może to umysł figle płata? Więc pozostaje zaufanie Na te wszystkie trudne życiowe lata!
  9. Gdy brak nadziei Cię opanuje, gdy życie bezsensem Ci się wydaje, gdy nie wiesz co los Ci jeszcze zgotuje, gdy uśmiechnąć Ci się już nie udaje, gdy wiesz, że już nie obchodzisz nikogo, gdy Twoje życie to samotność pusta, gdy patrzysz na świat tak złowrogo, gdy łzami pragnień napełnią się Twoje usta, wtedy już nigdy nie zaznasz radości, będziesz pustym wrakiem człowieka, a inni wyładowywać na Tobie będą złości, ...zatęsknisz, by zamknęła się Twoja powieka. Nie ma na to rady podły nikczemniku, poddać się - choć nie chcesz - musisz to zrobić, będziesz żył w swoim wyobcowanym życia zagajniku, bo nie uda Ci się już nigdy straconych chwil nadrobić.
  10. Jak trudno zrozumieć człowieka Niby taki sam jak Ty: Głowa, dwie ręce, dwie nogi Sięgające do podłogi... Nawet te same pragnienia w sercu nosi, Pragnie szczęścia i radości Podobne idee do Twoich głosi Podąża tak jak Ty - ku Miłości... Jak trudno zrozumieć człowieka Niby taki sam jak Ty: A jednak ukradkiem śmiejesz się z niego I mówisz: "Jesteś głupi, mój kolego" Nie potrafisz go objąć swoją wyobraźnią Nie wiesz czego oczekuje Pałęta się w Tobie między uczuciem a jaźnią Najgorszą stronę siebie ukazuje... Jak trudno zrozumieć człowieka Niby taki sam jak Ty: A jednak zupełnie różni jesteście Chociaż stoicie na tym samym ziemskim podeście... A może to udawanie? Może to umysł figle płata? Więc pozostaje zaufanie Na te wszystkie trudne życiowe lata!
  11. Pojawia się na świecie, by niemalże w tej samej sekundzie z tego świata odejść. Ledwo zacznie swe życie, a już je traci. Jest maleńka, dostrzegalna przez ludzkie oko tylko moment. Oddaje siebie całą, by mógł zrodzić się z niej płomień... ona niestety sama musi zniknąć. Oddaje swe krótkie istnienie czemuś o wiele potężniejszemu od siebie – płomieniowi. Jest cichą męczennicą ognia... nie krzyczy - gdy się rodzi, nie krzyczy - gdy umiera, czasem tylko cichutki syk z siebie wydaje, ale i tak nikt go nie słyszy, bo krzyk ten jest zbyt bolesny, by ludzkie ucho potrafiło swą niewrażliwością usłyszeć jej płacz. Gdy Ci zimno ona daje szansę na ciepło. Zradza ogień. Jest maleństwem nadziei na coś więcej niż masz teraz. I mimo, że jest zwiastunem wielkości i tak pozostaje najczęściej niezauważona. Jest zbyt mała, zbyt delikatna, by mogła dłużej przetrwać w tym brutalnym świecie. Jest mordowana przez tego, którego sama zradza... nie buntuje się... godzi się na to męczeństwo. Tak więc spoglądasz na płomień i podziwiasz ogień... wielki, potężny, niemalże wszechmocny. Kimże jest jego rodzicielka? To... iskierka. Ale i płomień kiedyś gaśnie... ojej... umarł... zostało coś po nim... iskierka... ostatnie tchnienie ognia. Zdążyłeś ją dostrzec? Umarła tak szybko. Maleństwo. Takie „nic”. A jednak istnieje... iskierka.
  12. Dla kogo te łzy dla kogo ten śmiech i smutek i radość i trwoga i jęk i kochać by jeszcze się chciało ostatkiem nadziei ale po co
×
×
  • Dodaj nową pozycję...