Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Onomatopeja

Użytkownicy
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Onomatopeja

  1. trzepoczą pocałunki zamknięte w moich dłoniach atłasem Twojego ciała rozgrzeszona wygięła się w podkowę wypieszczona dusza
  2. napisałam Twoje imię grzechem na zaparowanej szybie wyśpiewałam Twoje imię miłością stojąc w deszczu moknąc narysowałam Twoją sylwetkę czarnym węglem na błękitnoszarym niebie nawet Cię nie dotykając może trochę
  3. napisałam Twoje imię grzechem na zaparowanej szybie wyśpiewałam Twoje imię miłością stojąc w deszczu moknąc narysowałam Twoją sylwetkę czarnym węglem na błękitnoszarym niebie nawet Cię nie dotykając może trochę
  4. W sensie że formą, którą kiedyś zwykła pisywać pewna pani.
  5. No bo on nie jest dla panów, że się tak wyrażę i był inspirowany panią. Nie ma zaskakiwać.
  6. Hehe. Chodzi mi o tę niby - zwyczajność, a jednak nieprzeciętność języka.
  7. Miały być 2 rymy nie 1.
  8. I wszystko jasne. Bo Twój wiersz zapachniał mi trochę Szymborską.
  9. No nie sądzę. Jakich poetów zwykle czytujesz?
  10. O to, o co zwykle chodzić może kobiecie. A forma miała być najprostsza, jak tylko się dało.
  11. Mmm. Nie o to chodzi w tym wierszu.
  12. Przechodzę, ruszając ledwo mięśniami między niemocą a bólem. Nie czuję ciała, ty ruszasz sznurkami, boś ty moim panem, mym królem.
  13. Zdradzona, oszukana, opuszczona... Głowa ciężka od myśli, uginam się pod ciężarem... Umieram. Konam.
  14. Ni miła, ni ładna, ni mądra, ni zgrabna, ale oddam się każdemu, który będzie chciał. Zmieszczę w moim małym ciele milion innych ciał. Jednak gdy adoratorzy znikną jak zaklęci, jeszcze zanim sen mnie zmorzy, myślę przed zaśnięciem: "Zrobię wszystko, gdy kochanek tylko poda usta... Ciało moje zawsze pełne, ale dusza - pusta."
  15. Świat zasnął już Jak gdyby nigdy nic Moje życie kładę ci do stóp Jestem tu, gdzie krzyczy tłum A ty jak Bóg idziesz Po dywanie z ludzkich dusz Nie wrzeszczysz, ale zapominasz A ja nadal kocham cię Wiem, że to grzech Patrzeć w lustro I oglądać swoją smutną twarz I jeszcze wiem, że niszczy mnie Ta głupia miłość Choć nawet nie wiem, jaki jest jej smak Powinnam płakać, ale nie mogę Jestem po prostu zmęczona Wiem, pójdę spać Dobranoc Spotkamy się we śnie
  16. Sokole oko zerka z zaciekawieniem samotna wierzba
  17. W momencie martwego dzika i larw to wszystko stanęło mi przed oczyma. Nastrój, jaki lubię. Wyczuwam nutkę ironii? Też lubię.
  18. Przyjemny. Przypomina mi dzieciństwo i wprawia w dobry nastrój.
  19. Przeczytawszy tytuł wiersza, trochę się przeraziłam, myślałam bowiem, że będzie to coś w stylu wierszy rozpaczliwie hedonistycznych modernistycznych poetów. Jednak miło zaskoczyła mnie treść.
  20. poznajcie mnie puch wiatr kawałek serca tysiąc pomysłów na minutę ironia pech kilka szyderczych słów może jakaś stara szafa ze skarbami zasuszone róże zapomniane wiersze wszystko zbyt dobre albo złe parę groszy w śwince skarbonce miłości deficyt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...