O fenomenie audycji nie będę pisał.
Mam za złe TVP , że prowadzi pseudo dialog z widzem jedynie w temacie płacenia abonamentu.
Ale do rzeczy.
Wczoraj (26.11.2012), wśród esemesów od widzów pojawiło się słowo ... MEŁŁ ...
Ktoś inny dokończył to mielenie ... MEŁŁEM ...
Jakiś bystrzacha zauważył , że to samo czyta się i od tyłu.
Prowadzący audycję Grzegorz Miecugow wtrącił , że to jakoś się nazywa.
Na to towarzyszący mu Krzysztof Daukszewicz powiedział:
- Chyba gra półsłówek?
Dyrektor Miecugow nie skomentował ( oklaski!!!).
Od widzów: KOBYŁA MA MAŁY BOK, to jest palindrom .
Miecugow: - No, właśnie!
I dorzucił: - Ej, Yma Sumac Camusa myje.
Od telewidzów: - ANIELKO A TO TA OKLEINA.
Obeznany w temacie telewidz podaje autora: - Stanisław Tym.
Grzegorz Miecugow nie jest mu dłużny, serwuje nawet tytuł: - MAMUTA TU MAM.
I na zakończenie tej licytacji , już bez komentarzy, palindrom angielski:
WAS IT A CAT I SAW?
( - Czy to ja kota widziałem?)
A oto powstały po obejrzeniu tego programu palindrom ...
- EJ, OWSA ZMEŁŁEM, Z NIZIN, ZMEŁŁEM ZA SWOJE!