Gdzieś głęboko ukryty w lesie, w dolinie rzeki
jest pewien grób, co pamięta wielkie męki
Bez tabliczki, bez wspomnień bez imienia
Czas nic tu nie zmienia, wszystko posżło w zapomnienia
Był jednym z tych co walczyli o twój dom
na twarzy z łzami, potem i krwią
Kolejna matka po śmierci syna załamana
na Cmentarzu kolejny grób, w sercu kolejna rana
Lecz ze sobą zabrał te z życia wspomnienia
w którym zaznał tyle bólu i cierpienia
Miłość i wiara w ojczyznę sił mu dodawały
Obrazy martwych ciał przerażeniem napawały
Rozszarpany mundur z Orłem Białym nosił
"Wolność dla mych sióstr i braci" tylko o to prosił
Niespokojne dni odliczał w obolałej głowie
"Ile tego jeszczę, nie dam rady, O Bogowie!"
W jednej chwili serce przekłute
ostrze nienawiscią wroga zatrute
Ciało krwią zalane...Oczy zapłakane
Wszystko zapomniane..ostatnie słowo
...Amen