Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zakochany Szekspir

Użytkownicy
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Zakochany Szekspir

  1. Upijam się samotnością, stać nie mogę, ku ziemi nachylony, napełniony nią, natchniony czułością, zostaje wolny, uciekam zniewolony. Pustko moja, pieścisz mnie cierpieniem, ty co wieczność ogarniasz całą, jesteś mi słońcem, jesteś mi cieniem, natchnieniem serca, tesknotą małą. I stoisz przy mnie, objęta bólem na skrzyżowaniu, gdzie dróg jest kilka. I krzyczysz , że jesteś potężna i wielka! A ja wieczny biedak, miłości królem. Dom mój pamietasz, jak cichy płomień wzniósł uśmiech dziecka, krzyk niemy zamilkł. A teraz ściany są jego ślepe... pustka została , samotny kamień. W tym pokoiku, wiesz w tym różowym, gdy płakać chciałem to wszystko płakało, więć zostawiłem, samotność, łzy, ciało, wypiłem łyk soku o smaku jabłkowym. Pusto jest tutaj, i pusto tam było, nic nie przybyło, nic nie zmieniło, jest tylko jaśniej, choryzont daleki, tam sekund kilka, tu całe wieki...
  2. Miłość jako drobny drobiazg krwawi żalem swej głupoty, śmierć niewinnie kroczy za nią po niej płynie promień złoty. W dali cisza obłąkana co dostojnie się przybliża... zapłakały stare drzewa zabolała dawna rana.
  3. Ten wiersz to jak poezja serca, świetne, naprawdę czuć w nim dusze.
  4. Wieje nadzieji wiatr ciągle prze tyle lat, o każdej porze dnia na strunach życia gra. Wieje nadzieji wiatr zamknięty w naszych snach, i płacze przez ten świat wzbudzając miłości blask. Zakrywasz ukradkiem twarz bo parzy Cię ten blask, i pragniesz, aby znów miłości promień zgasł ... nie bój się już umilkł nadzieji wiatr. Nie bój się, nie uciekaj.
  5. Jak pragnę dotknąć twego ciała, w miłosnym deszczu krople wołać, i w mroku twoich ciemnych włosów, ciebie nadziejo namiętnie całować. Jak pragnę słyszeć twoje słowa co dzwięcznym szumem mnie pieściły, z tak ślicznych ust płyneły wolno i nieraz tylko mnie raniły. Dziś z niemym bólem je wspominam z cierpieniem co rozstanie budzi, z tęsknotą, która w sercu płacze i pieśń miłosną naszą nuci... Tak bardzo cierpię, gdy myśli moje wędrują szlakiem miłosnych wspomień, i które pragną pochwycić uczucia tylko niewinne i tylko Twoje.
  6. Istniałem w ciągłym omdleniu kochając Nadzieje i życie, i tylko dotarłem do nocy, gdzie ciemność marzy o świcie, a cisza błądząc po słowach śniła - o przebudzeniu.
  7. Wymyśliłem naszą miłość, utworzyłem dziwną przepaść. Teraz widzę swoje dzieło, dziwny obraz obcy trochę. Powtarzałem słowo kocham. Powtarzałem każdą chwilę. Teraz milcze w śnie głębokim, leżąc cicho nad obłokiem.
  8. Miłość stała się bólem Górą na której szczycie Wbity do serca widnieje Mglisty choryzont rozstania. Czy widzisz glinianą twarz Zniszczoną łzami cierpienia To ona była miłością pokrytą maską milczenia. prosiłem o trochę prawdy wyznałem wszystkie swe żale ty cicho przebiegłaś obok, Zostało tylko Rozstanie.
  9. Nie warto kochać, bo to uczucie jest tylko fraszką, jak lekkie ukłucie. A boli gorzej od wszystkich ran, gdy ona odchodzi, a ty jesteś sam.
  10. Anioły są tylko zielone , a śmierci, nie wiem. Lecz pewny jestem tego, iż twa poezja jest czymś więcej niż skrzydaltym aniołem , ona jest całym niebem, wszechświatem i granicą, której nikt nigdy nie przekroczy.
  11. Poczułem miłość. Zrodziła się ona z mych myśli samotnych, i wzrosła tak szybko pieszczona przez ciepło Twych rąk delikatność i włosów puszystość, w noc cichych westchnień i ciał naszych doznań, uniesień nieczystych i pustki... Poułem miłość.
  12. Czym jest miłość? Jest wiatrem gorącym, który zabłądził wśród krzewów rozkoszy. Wodą źródlaną co swoim płaczem rani nam serca tak ciche w boleściach.. A może jest ogniem wzbudzonym przed dotyk. który swym blaskiem zamyka nam oczy. Jest niemą muzyką zrodzoną w żywiole. Już wiem- Ona jest Tobą...
  13. Byłem z Tobą, byłem i płakałem, spadałem w dół jak ptak zraniony, jak ten ptak samotny, któremu kazałaś okiem zakrwawionym patrzeć w blask słońca.
  14. Jesteś jak poezja, a wiersze Twoje jak dotyk samego anioła , serca bicie, spojrzenie duszy. Proszę pisz tak dalej, i odlatuj w świat tylko sobie znany, po którym my tylko stąpamy.
  15. Cicha noc... Cichy sen i ten płacz co budzi mnie, w którym Ty krzykiem swym zapytałaś - po co żyć? skoro nam kwitną bzy tylko po to, aby śnić, aby marzyć o tych dniach co rdzewieją w naszych Snach. Zapytałaś, czemu ja muszę kochać, aby trwać, a w tym czasie Twoja łza milcząc spadła w zimny piach. Martwa pustka zdziwiła Ją, bo gdzie jest Śmierć jej wieczny blask ciernistych złudzeń w piekielnych snach, w piekielnych myślach i rajskich dniach... Płakałem z wiatrem, gdy spałaś martwa, na drodze przyszłości otulona Bzami.
  16. Jesteś jak dotyk duszy, wędrowniczka niema, słów wybranka... zakochana w ciszy, szukasz serc odgłosu ...trwa rozmowa milczenia z aniołem miłości.
  17. Nie zapominaj moja Nadziejo.... ...Nadzieja piękne imię, Kobiety którą kocham, Ona jak szelest liści, odchodzi w inną stronę. Nasz dom spłąnął w ciemności, a ja umarłem dla Ciebie, żegnaj piękna Nadziejo- wybrałem wycieczkę do piekła... Nie zapominaj kochana
  18. Choć dzieli nas cisza, słów kilka płaczących ja mówię do Ciebie, ja marzę o tobie, i śnie o odrodzeniu niewielkich marzeń, otulonych łzami, jak letni aksamitny wiatr zasypiam w twych włosach...
  19. Natchniony miłością uwierzyłem w los zakręciłem kołem uczuć, wygrałem nieopakowaną samotność...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...