Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nie Wiem

Użytkownicy
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Nie Wiem

  1. Aaaa, to optymizm miał być?:D Ojej, ja nie wiedziałam,że Ty się tym aż tak przejmujesz, co ja sądzę. Ja tu zaledwie debiutuję, to może się nie znam. A co do tych światów, to prawda, one wręcz muszą razem trwać. Melancholię i marazm odróżniam automatycznie, z racji swoich studiów może... Nie przejmuj się ;). Wiersz nie jest zły, ale z Twoich lubię najbardziej kilka innych. Pozdrawiam :)
  2. To powinno być w warsztacie, ale chyba coś źle zamieściłam, bo się tam nie pojawiło... Technika... :-/ Proszę o krytykę, bo zdaję sobie sprawę, że rymy, rytm i jeszcze kilka rzeczy wypadałoby zmienić. Z góry dziękuję.
  3. Podoba mi się tylko w połowie. Początek jest ok, potem jest gorzej. Nie podoba mi się koniec-"ocieram oczy z marazmu"-to sformułowanie wydaje mi się bardzo napuszone i trochę staroświeckie, może przez to słowo ("marazm"). I co ma marazm do melancholii? Dla mnie to dwa zupełnie różne stany. Czekam na coś lepszego. Ty potrafisz... PS.Proszę również o komentarze,szczególnie "Przez telefon". Losy naszych wierszy są chyba podobne ;). Pozdrawiam gorąco!
  4. Muszę posprzątać na półkach mojego życia Zetrzeć kurze bylejakości Wypełnić pustki na regale filozofia Duszę się już w dosłownym sensie zdań Bo ja chcę drugiego dna Posprzątałam na półkach mojego życia Wcale nie czuję się lepiej Bo teraz nie mogę niczego znaleźć
  5. Gdybyś tylko nie była tak zawzięta Ja też nie czuję się komfortowo Ty masz teraz pewnie swe prywatne święto Ja-nie wiedząc czemu-wyrzuty sumienia Wybaczam ci zatem jak codziennym winowajcom bo nie mam prawa rzucić kamieniem Twoje alter ego uczyniło cię zdrajcą Pamiętam, bo zapomnieć-znaczy mieć amnezję
  6. Zgodnie z moim pseudo, nie wiem, czy wolno mi tu cokolwiek komentować, bo dopiero debiutuję, ale sporo też czytam i ten wiersz uznaję za ciekawy. Szczególnie podoba mi się początek. Piękne metafory. Od słów "pod żerowisk zwaliskami" trochę gorzej mi się ten wiersz czyta. Widzę tu zmianę rytmu. Lepiej by było, gdyby rytm był cały czas taki sam, moim skromnym zdaniem. Pointę rozumiem, mam nadzieję, dobrze, i nie budzi ona moich zastrzeżeń. O ile dobrze zrozumiałam, to drzewo idzie odpocząć, z dala od swych korzeni i tego, co może go zatrzymać, zniewolić (?), a więc sens końcówki jest bardzo smutny i zastanawiający. Daje mi to do myślenia, bo sama wykorzystałam kiedyś ten motyw. Ale ja nie opuszczałam dłoni, to znaczy gałęzi ;). Pozdrawiam.
  7. Ogólnie rzecz biorąc, niezłe. Ale: na początku mało psychodeliczne. Prawdziwa psychodeliczność zaczyna się dla mnie dopiero od słów "wszystko się rozpuszcza". Ostatnia zwrotka bez zarzutu. Może tylko skróciłabym ten ostatni wers, napisała go jakoś inaczej, żeby aż tak nie odstawał od reszty. Z dbałości o formę ;) Pozdrawiam.
  8. Zdaję sobie sprawę z błędów w tym wierszu. Po pierwsze - rytm, po drugie- rym, po trzecie- jak Wam się to czyta, drodzy Czytelnicy? Proszę o komentarze i wskazówki, jak to poprawić. Z góry dziękuję!!!
  9. Gdybyś tylko nie była tak zawzięta Ja też nie czuję się komfortowo Ty masz teraz pewnie swe prywatne święto Ja-nie wiedząc czemu-wyrzuty sumienia Wybaczam ci zatem jak codziennym winowajcom bo nie mam prawa rzucić kamieniem Twoje alter ego uczyniło cię zdrajcą Pamiętam, bo zapomnieć-znaczy mieć amnezję
  10. Rzeczywiście! :D To musi Pan poczekać 100 godzin, aż forum przyjmie mój następny wiersz ;) A z tym "nigdy" się nie zgadzam. Pozdrawiam :)
  11. :) (to jest uśmiech solidarności)
  12. Że jest - to jasne. Ale kim jest? Tym zajmuje się aktualnie moja wyobraźnia. Właśnie to w tym wierszu jest najlepsze - że jeszcze długo po przeczytaniu o nim myślę.
  13. Ciekawe, kim ta Pani jest... :) Jak zwykle, podoba mi się, bo to proste słowa, które mówią wiele. I dają się wyżyć wyobraźni. Moja wyobraźnia szaleje :)
  14. Rozpływam się roztapiam jak lód na światło dzienne wyciagnięty z zamrażarki Osuwam się na krześle jak woda którą spływa ta zimna biała bryła Jak dobrze nie mieć zmartwień zapomnieć się na chwilę zatrzymać pośrodku obowiązku w słońca wrzątku
  15. A jeśli tak, to czy ma coś na celu...? Czegoś mi tu brakuje, kontekstu? Puenty? Sprawiają na mnie te linijki wrażenie niedokończonych, ale i - niezaczętych. Może starczyłoby jedno słowo, żeby to "zamknąć'. Na pewno coś bym graficzno - rytmicznie przemieszała, żeby się układał lepiej w czytaniu i recytacji. Pozdrawiam. Według mnie to ważne, żeby być konsekwentnym, również w pisowni. Jeśli chodzi o wiersz, to nie jest zły. Za krótki, chciałabym przeczytać dalszy ciąg.
  16. Dlaczego w jednym miejscu "plastikowe" jest napisane przez "i" , a w drugim przez "y"? Czy to jest zamierzona pisownia?
  17. To dobrze,że wiersz jest inspirujący. Dziękuję za opinię :) Mam nadzieję, że nie utożsamia Pan autorki z podmiotem lirycznym. Nie chciałam się wywyższać. Inspiracją była konkretna sytuacja. Zawsze się boję niezrozumienia,a jestem na nie skazana, bo nikt nie wie, co przeżywam, kim jestem, co mnie inspiruje... To moim zdaniem jest ważne, by zrozumieć wiersz. A może w ogóle niczego do tego nie potrzeba? Czy wiersz można rozumieć? Wiele pytań, a ja nic Nie Wiem ;). Czekam na dalsze komentarze. Pozdrawiam.
  18. Dziękuję za komentarz :). Niestety trafiam na same nudne podręczniki. Wolę teksty źródłowe ;).
  19. Bardzo dziękuję :) Takie komentarze bardzo mnie cieszą, zwłaszcza, że do niedawna byłam ostro krytkowana na innym forum i straciłam nadzieję, że umiem napisać cokolwiek oprócz listy zakupów. Pochwały, paradoksalnie, skłaniają mnie do jeszcze większego wysiłku, a rady i uwagi krytyczne zawsze wnikliwie rozważam. Dzięki Ci!
  20. To jest świetne! Proste słowa umiejętnie dobrane mogą być cudowne, trafne, najprawdziwsze. Podziwiam :) Zapraszam do siebie. Dorobek mam skromny, ale chętnie poczytam opinie ekspertów, by kiedyś pisać tak...
  21. Ludzie nie są pozycjami w katalogu podręcznym Nie mieszczą się w szufladach na kartach bibliotecznych Chyba że przeciętni jak podręcznik
  22. Poezja jest nieodzownym elementem mojej egzystencji. Potrzebuję pisania. Nie umiem nie pisać i nie czytać, dla mnie to wtórny analfabetyzm. Stąd "nić poezji pozwala egzystować". Wiersz to moja perspektywa. Nie narzucam własnego zdania. Owszem, są tacy, których poezja nie inetresuje. Założenie było takie, że przeczytają to jedynie zainteresowani :D Pisałam głównie z myślą o tych, którzy krytykują, nie mając o tym pojęcia. Zastanawiam się, ile prawdziwych talentów zostało w ten sposób zmarnowanych. Dziękuję za cenne uwagi :) Tytułem wiersza chciałam dać do zrozumienia, że je przyjmuję. PS. Też jestem z Krakowa :)
  23. Oto jestem ponownie, wedle życzenia ;). Tak czasem jest z tymi rymami, że one same się układają. Jak najbardziej, nie kwestionuję wartości tego wiersza. Uważam, że to Twój najlepszy (czytałam już wszystkie). Wiem, że inaczej się nie da, że tu ten rym pasuje, że interpretacji jest tyle,ilu czytelników... Zapraszam do siebie.
  24. Ale ta treść... :) Jedwabne chusty kryjące fragmenty czasu kojarzą mi się ze słojami, jakie ma każdy pień drzewa, gdy się to drzewo zetnie i przerobi na papier. Dobrze mi się kojarzy??? Dobry wiersz, bo nie podajesz od razu czytelnikowi wszystkiego jak na talerzu. Gdyby nie ten rym... Ale czasem nie można inaczej :-/
  25. Czasu-lasu? To chyba rym niedozwolony :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...