W szufladce tak cichej, tak ciemnej,
znalazłam światełko.
Było wygasające pełne żalu,
wzburzenia , pragnące sie komuś
wyżalic.
Zamknięte tak przed laty,
drzemało spokojnnie, ale wciąż powracało cierpienie,
upokorzenie i gniew.
Ktoś kiedyś uchylił szufladkę, pustą i ciemną
w której światełko dawno wygasło.