.................... zapukałam otworzyłeś mi drzwi byłam smutna powiedziałeś wejdź na chwilę ciepłym promykiem słów roztopiłeś lodową skorupkę mej duszy stanęłam przed tobą prawie naga ubrana tylko w zwiewne marzenia z oczami pełnymi gwiazd zawstydzona sobą rozsypałam wiersze wpatrzona w twoje oczy zbierając po omacku pogubione słowa przypadkiem dotknęłam twej ręki zdziwiony ulotnym drżeniem mego ciała objąłeś czułością wszystkie moje marzenia zanuciłeś zapomnianą melodię miłości zachwyciłeś ogrodem swej duszy jesteś... jak dobrze że jesteś... zostań już... na wieczność...