Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

katarzyna grzadziel

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez katarzyna grzadziel

  1. twarze odbijające coraz to inne życie twarze starych dzieci wiecznie iskrzące oczy choć wokół nich skóra skarzona zmarszczkami twarze obleczone niczym w jedwab i wypalone słowa na zaschniętych ustach twarze skryte w dłoniach i te odsłonięte przeciw wiatrom szukam w nich siebie swojej młodości lat późniejszych widzę wciąż jak w gabinecie krzywych luster
  2. Otul mnie jeszcze raz promieniami twojego słońca niech zapłonę nabiorę blasku i ugaś ten żar zanim wypali się sam Zanim głębia moich oczu stanie się płytka na widok twoich ust Znów noc muska delikatnie twoje ramię namawiając byś znów ruszył przyśpieszył tempa wbiegł w nią Pochłania cię bez reszty Nie zagub się w jej pożądaniu bo tak chłodno aż drżę znów nie w twoich ramionach...
  3. Wiatr wdziera się do naszego domu przez szczeliny a jego echo rozbija się donośnym grzmotem o brudne ściany odpadający tynk rozdrabnia się na prochy naszego szczęścia puste ramy płaczą bez swoich obrazów i wszystko dookoła takie rozełkane deszcz wciąż żłobi w szybie niieznane nam runy choć zegar dawno nie tyka czas umyka drogą jednokierunkową i nie zawraca
  4. twarze odbijające coraz to inne życie twarze starych dzieci wiecznie iskrzące oczy choć wokół nich skóra skarzona zmarszczkami twarze obleczone niczym w jedwab i wypalone słowa na zaschniętych ustach twarze skryte w dłoniach i te odsłonięte przeciw wiatrom szukam w nich siebie swojej młodości lat późniejszych widzę wciąż jak w gabinecie krzywych luster
×
×
  • Dodaj nową pozycję...