Rozkosz w rozkoszy
najwyzsza co z śmiercią graniczy
upojenie dla zmysłów
bezdnie pożądań
bezkres słodyczy
Wizje męczeństwa i gwałtu
przewzbranych pragnień,
niesytu szaleństwa
Wśród szału żądzy,
spienionych obłędów
Gdzie dziewicza czystość ustępuje nocy,
gdzie dwa ciała rozpalone
gdzie cała słodycz wyssana z kobiety,
zebrana w jeden smak
i wizje na kształt orgii samotności