Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Monika Smykała

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monika Smykała

  1. Moje Malutkie, czerwoniutkie, przepełnione moją do Ciebie miłością. Skromniutkie, cieplutkie, otwarte na każde miłe Twe słówko. Drobniutkie, ale kochające. Schowane pod piersią, ale mocno i czule bijące. Twoje Zardzewiałe, skamieniałe, goryczą płonące. Zimne, gorzkie, zamknięte na uczucia inne niż nienawiść. Silne, ale nie dające siły innym. Bijące, ale tak jakby nie biło.
  2. Noc. Wszyscy śpią. Cisza wokół, tylko sowy pochukują. Nagle tylko skrzypią ramy okien. Kochankowie znów razem są. Ciemny las, w świetle gwiazd I tylko oni, sami, zakochani. Ciała drżą, serca głośno i szybo biją. Siedzi ona przy boku lubego. Patrzy w oczy jego i w głąb duszy zagląda. I właśnie w tę noc ich usta lśnią. Usta w jedno łączą się. Ona drży, on przytula ją. Nie ma nic. Pustka i tylko Ci kochankowie. Dalecy od świata, rzeczywistości. Liczą się tylko sekundy, chwila. Przy świetle lamp wracają tam. Gdzie zostawili rzeczywisty świat. Osobno już idą spać, kochają się I nie wiedzą po przyniesie nowy dzień.
  3. Bardzo mi się podoba Twój wiersz, bo trafia głęboko w serce!! Jest świetny!!
  4. Pewnego ranka, o pewnej porze, Zobaczyłam światło na dworze. To nie lampa, to nie słońce. Tylko mego lubego blask serca gorący. Od rana do wieczora Zerkam w blask pochodzący z dwora. Mija dzień jeden i drugi, A tu wciąż światła widać smugi. Wciąż boję się, że to sen I wkrótce skończy się obraz ten. Lecz jawią jest to dziwo, Bo to nie w śnie, lecz na żywo. Innego ranka, o innej porze, Niczego nie było już na dworze. Ani lampy, ani słońca. Ani miłości mego lubego blasku, choć była taka gorąca.
  5. Kropla po kropli na ziemię spada. Kropla kropli życie smutne opowiada. Czy to płacz natury, czy dziewczyna płacze, Bez różnicy i tak nikt nie zobaczy... Świat wciąż na smutek i inne uczucia obojętny. Świat do przodu gna, 120 km/h wchodzi w zakręty. Czy to serce puste, czy zamknięte, Co za różnica i tak wkrótce z bólu pęknie... Kropla z kroplą wciąż za ręce. kropla z kroplą na życie patrzy obojętnie. Czy w końcu wyjdzie słońce, czy znów chmury, Bez różnicy i tak świat nadal będzie ponury...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...