Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

DrDrei

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez DrDrei

  1. W kraju w którym mieszkam mleko jest czarne biała jest smoła benzyna jest niebieska – od jej oparów niebo jest brudne zarobki są marne grzyby po deszczu – zamiast pieniędzy – któż je zliczyć zdoła mnożą się strajki z powodu sytuacji trudnej czysta jest korupcja – brudne są interesy trawa jest brązowa od psich odchodów - ludzie są zieloni z obcych języków na murach i w sejmie są puste frazesy dobre kontakty najważniejsze w mieszkaniu i poza nim bez nich nie ma wyników nie ma też dochodów pogotowie zamiast leczyć – rani nie wyjeżdżając do nagłych wezwań myśląc że ciągle jest 1 kwietnia wypadki śmiertelne w wiadomościach są z powodu głupoty że technologia i świetna śmierć jeździ szybko dziurawymi drogami słońce zaćmione azjatyckimi handlarzami dobry alkohol drogi księżyc rzadko w pełni jak wykształcenie obywateli 20 % bezrobotnych zamiast z przecinkiem i mimo że pracować chcieli mops rzadko daje zapomogi przepełnione więzienia ciemna policja – jasni złodzieje pogoda jak kobieta się zmienia pod zadaszonym teatrem tłumy bo leje w autobusach i dyskotekach chamstwo prawda = kłamstwo kłamstwo = kłamstwo i tak w nieskończoność można krytykować ten kraj bo się jest ponurakiem mimo wszystko jestem dumny Panie – uczyniłeś mnie Polakiem
  2. Jesteś zupełnie inna niż się wydaje jak karciarz w pokera ty grasz w pozory Nie jestes tym za kogo się podajesz zejdź z tego tronu i wracaj do nory Nie jesteś żadną feministką wyrzuć tę plakietkę z napisem psycholożka Nie jesteś mizoginistką pozbądź się z półki futbolowego bożka Nie jesteś żadną lesbijką spędź noc ze swoim kolegą Nie jesteś biseksualistką tylko kimś kto stracił swe ego Nie jesteś żadną alkoholiczką wylej do zlewu tę wódkę Nie jesteś schizofreniczką zdejmij z umysłu tę kłódkę Nie jesteś żadną hazardzistką wycofaj wszystkie zakłady Nie jesteś formalistką zapomnij że istnieją zasady Podążając za siłą pieniądza i pięści jesteś niewyraźnie każdym po części czyli nikim najwyraźniej
  3. „Sami bogowie na próżno walczą z głupotą” Schiller Przeklinam wasze wiejskie środowisko literatów pisarzy członków poetów związkowców zasłużonych wierszokletów wasze poezje wiersze bez rymów białe wasze przecinki kropki średniki przestarzałe zrzućcie płaszcze Konrada na nic to wszystko Przeklinam solidarność waszej grupy durne zwyczaje stereotypy kierujące wami pora zakończyć raz na zawsze te wygłupy nie będziecie drugimi Skamandrytami ja wam zaś nie będę właził do d… Młoda poezja jest tak blisko was że można o nią wybić sobie oczy nadszedł już naprawdę najwyższy czas aby ją na zawsze się zauroczyć Bo jeśli nie wy i nie na tej ziemi nie pozwolicie jej swobodnie oddychać wówczas nic już później się nie zmieni Otworzą się wam zamglone fałszem oczy na widok młodej poezji która będzie zdychać
  4. Kolor biały gdy po niemowlę przychodzi we śnie Barwa czerwona gdy pokrwawione ciało zabiera Odcień granatu gdy kulami nitkę życia rwie Kolor siwy gdy kaptur nad starcami rozpościera Barwa zielona gdy odbiera ostatnią płonącą nadzieję Odcień żółty gdy przerywa żywot młodego człowieka Kolor fioletu gdy odprowadza kapłana i kaznodzieję Barwa piekielna gdy na mordercę cierpliwie czeka Odcień zaś czarny gdy z ziemi podnosi ścierwo samobójcy
  5. -czego potrzebujesz by napisać wiersz -spokoju zamknęli mnie na godzinę w pokoju cztery ściany stół drewniany czarny długopis kartka papieru brudnopis czystopis krzesło też drewniane miejsce obce nieznane otworzyli po godzinie -o czym napisałeś -o rodzinie -skłamałeś-jest o śmierci -moja przyrodnia siostra idioci stali jak słupy soli i na wieki mieli już tak pozostać
  6. Wchodzę schodami By było mi ciężej Dziś Pożegnam się ze swymi wadami Dziś Na pewno zwyciężę Zawsze przegrywałem Dziś Mam dość Skończyć to zadecydowałem Dziś Napełnia mnie złość Co ma się stać Dziś Się nie odstanie Dziś Przestanę się bać Wypełnię swe zadanie Zbyt długo czekałem Dziś Zmienię bieg swej historii Dziś Uczynię jak zamierzałem Praktyką poprę istnienie teorii Nie będę już tchórzem Dziś Nie będę zwlekał Dziś Wszystkie swe lęki zburze Przeznaczenie na mnie czeka Jestem zjednoczony Dziś Wszystko gotowe Dziś Umysł mam wyzwolony Mechanizmy pracują jak nowe Nie podniosę głosu Dziś Będę spokojny Dziś Nie zmienię mego losu Jedną bitwą nie wygram wojny Pofrunę jak ptak Dziś Na skrzydłach Ikara Dziś To będzie wolności mej znak Mój krzyż i moja wiara Nie czuję strachu Dziś Nad emocjami panuję Dziś Jestem na dachu I do skoku się przygotowuję Nie będzie bolało Skoczę i już A ktoś wydobędzie me ciało Sposród krzewu dzikich kolczastych róż Oddałem skok Jednak spadłem już Nikt nie zauważył roztrzaskanych mych zwłok Wsród dzikich kolczastych róż
  7. Witam po krótkiej przerwie Nasze szanowne jury w składzie (wymienia nazwiska) po niedługiej acz burzliwej naradzie (odchrząkuje i poprawia krawat) ustaliło co następuje (wyciąga kartkę i zakłada okulary) mianowicie większością 3/5 głosów grand prix piątego ogólnopolskiego (cenzura) otrzymuje i dostaje również w ten sposób (podaje kwotę pieniężną) Osobą tą jest (psuje się mikrofon) (konsternacja na sali)
  8. Ta dziewczyna która stoi przed nami ta która zaczyna bawić się swoimi włosami Ta o czarnych oczach i kredowym uśmiechu dziewczęco urocza i pełna kobiecego grzechu Ta o idealnej figurze lekko zadartym nosie aksamitnej skórze i słodkim głosie --- Jednym słowem byłoby doskonale gdyby nie ta sukienka krwią uplamiona gołym okiem śladów nie widać wcale sukienka bowiem też jest czerwona
  9. Dlaczego spotkało to właśnie nas przyszło tak nagle zmieniło w piekło ten czas przypomniało nam o diable z szybkością światła z siłą trzęsienia ziemi runęła upadła nie widać szans by los odmienić toniemy jesteśmy prawie na dnie i nawet gdy się od niego odbijemy nic już nie będzie – tak jak dawniej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...