Jak mam to wyznać
gdy słów takich brak,
ze jest coś w środku,
ze w głębi gdzieś trwa.
Jak to wyrazić?
Jakimi gestami?
Przez łez kropli parę?
Przez dotyk? -Kochany...
Jak świezy powiew porannego wiatru
Jak mocny uścisk zadany z ukratku.
A moze spojrzeniem zza rzęs zasłony?
A moze...
poprostu -milczeć?
-Kochany...
/grudzień 2005/