jeszcze przed chwila trzymales ja w ramionach
teraz stoi zapinajc koszule guzik po guziku...
posciel jeszcze pachnie jej delikatnym zapachem
a ona bosa bezszelestnie stäpa po miekkim dywanie.
jej kazdy ruch jest niczym poezja,
kazdy dziwek brzmi jak muzyka
teraz bardzo ostroznie niesie Ci goraca kawe
starajac sie nie uronic ni kropli...
glaszczac Cie po glowie ze spontanicznoscia dziecka mowi...kocham...
a potem jakby nigdy nic karmi wasza zlota rybke,
zaklada zielony plaszcz i wychodzi...
ty wierzysz, ze za kazdym razem powroci,
ale...gdyby stalo sie inaczej
czy zlota rybka mialaby szanse przezyc..?!