Zwierzylem sie swojemu sumieniu
Na White City, na glebokosci po mojemu
W rozterce wiosny
- mity
Tu w L przebisnieg kwitnie
Tam w P nie mysle o tesknocie
Siedziec mi dane
Rozwiazan szukac
- co zrobic !?
Platkow zabraknie - zawiode
siebie
Karmic nadzieje
zostac
Ze Chleb rosnacy w piecu sie grzeje,
Glaskac krokusy, w snach widziec
- zielen
Nad naszym pieknym
Niebieskim niebem
Zwierzylem sie mej prostej glowie
- I co?
I dalej nie wiem
Czas z Wiatrem
powie.