Przelewam uczucia niczym rwąca rzeka
Choć nie ma to sensu, ja wciąż czekam...
Na Twoją miłość i gwieździstą noc
Lecz z każdą chwilą tracę swoją moc...
W otchłani kroczę i szukam nadziei
Może kiedyś coś się zmieni...
Obnażam przed Tobą swe uczucia
Nie potrzebuję żadnego współczucia!
To moje serce i moja miłość
Moje myśli i moja zawiłość!
We śnie kroczę razem z Tobą
Dlaczego wszyscy inni mogą..?
A ja nie...
Tylko w słodkim śnie...
Zamykam mój świat w małym kamieniu
Moim nowym, niemym więzieniu.
Nie chcę patrzyć w oczy Twoje
Przenikliwe i błękitne, prawie moje...
Opiekujesz i szanujesz
Prawie jak dobry ojciec pilnujesz,
Lecz w przyjaźni miłość niemożliwa
Zbyt daleko nas od siebie trzyma...