-Gdzie Ty tak pędzisz serduszko? Dokąd tak gnasz?
-Tam w gaju kochany na mnie czeka.
-Więc po co tak szybko? Czyż nie starczy Wam lat?
-Ach.... Każda chwila bez Niego bezpowrotnie ucieka.
-Serduszko? Nie boisz się same iść przez ciemny las?
-Nie wiem co to bojaźń, bo to miłość tak mnie gna.
-Ach kochasz ty namiętnie serduszko, czy on także tak?
-Pewne jego serce jest czułe, nie jak twardy głaz.
-Ach serduszko, a twe ciało? Gdzież ono się podziało?
-Ciało już od dawna tylko do niego należało.
-Ale czy on tam czeka? Może już w Nim złość wezbrała?
-Słyszę! Słyszysz? Jak jego serce woła mnie z dala!
A ty żeś mnie nimfo- sumienie tak zagadała.
-Idź więc, ja przepraszam, nie chciałam, tylko chwilę Ci zabrałam.
Nimfa zabrała ze sobą wszystkie złe myśli i zniknęła
Tylko szczerą miłość dwojgu kochankom zostawiła.