Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Joanna Borgensztajn

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Joanna Borgensztajn

  1. Ma być jak jest z tym "co się stało", bo to wiersz o pewnej konkretnej sytuacji. Coś się stało i tego się już nie zmieni, darmo się nad tym głowić - takie jest przesłanie tych kilku słów.
  2. Wypłynął na niebo okrągły, miedziany, księżyc złotolicy, mgiełką otoczony. On w gasnącej zorzy, jak w rzece skąpany, swym pierwszym promieniem rozchylił zasłony, by zajrzeć do izby, w której się schowała przed ludzkim spojrzeniem moja biedna dusza. W kącie się skuliła, niczym myszka mała, która drżąc ze strachu prawie się nie rusza. Księżyc się zamyślił, okrył ciężką chmurą, niejako sposępniał, może się zasmucił, podrapał po głowie i z twarzą ponurą, jak surowy ojciec, tak się do mnie zwrócił: dziewczyno jak ogień, promienna dziewczyno! Czymże się tak trapisz, że zasnąć nie możesz? Wszak zmartwienia wszystkie niczym burza miną a płacząc nad sobą - niewiele pomożesz! Słońca nie przywołasz, by ci zajaśniało... Mroków nie rozproszysz, aby precz odeszły... Nie odmienisz także tego, co się stało... Teraz spać powinnaś, bo gwiazdy już wzeszły, lecz rankiem się skończy nocy panowanie - czarne nietoperze uciekną o świcie. Nie wiesz co przyniesie dzień, który nastanie - może coś lepszego wniesie w twoje życie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...