Ludzki los zawieszony w powietrzu
wiatr szarpie go na strzępy
i ściąga kapelusze z głów
niebo rozciągnięte
nad naszymi głowami
posypuje ubranie
mroźnymi płatkami
Wszystko tonie w bieli
a pośród tego wszytkiego
Ja i Ty
Niczym rzeźba
ozdabiamy ten krajobraz
namiętnym pocałunkiem.