Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Andrzej Kowal

Użytkownicy
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Andrzej Kowal

  1. To dobrze, bo puenta najlepsza:)
  2. A reszta jak ?
  3. Hmmm. Bez urazy, ale to jest nie do przebrnięcia. Utworek przypomina zawartość damskiej torebkie wysypaną na stół.
  4. Został po niej kredens o smaku owocowych landrynek, stara szafa z zardzewiałymi zawiasami, które skrzypiąc otwierały dziwne historie.To w szafie kiedyś mieszkały wilki i dumny płaszcz dziadka pełen odłamków z wojny. Modlitewnik jak sędziwy mnich w sutannie czarnych okładek, opowiadał przypowieść o tym, że czas jednak żółknie na jego kartkach, ale prawda jest zawsze tu, na końcu strofy. Na dnie szuflady żegotały rozsypane ziarenka różańca, podobno karmiła nimi gołębie.
  5. dokładnie, a więc jednak pani przeczytała
  6. fantasmagoria, a wie pani czemu sie woda na ksztalty nabiera? oyey, skandal? rozsmieszyl mnie pan do lez
  7. I zaczęło się kopanie pod jakieś tam fundamęty, glinę czuć było nie wypalonym jeszcze strzałem jak cegłę na dom Na razie padał tylko deszcz na plecy a słowa grzęzły i buty wydzierając ziemię razem ze śladami woda nabiera się na kształty
  8. ok, zapamietam. jednak nie o konkretne zebro mi idzie, raczej o kompleks. pozdrawiam
  9. wyraźnie powiedzialem "może", a więc jesli panie nie widzi znaczy, ze nie ma
  10. może chodzi o to co jest pomiędzy wierszami
  11. powoli zyskuję nadzieję, że odnalazłem wyszarpane mi żebro
  12. podpisuję się pod panią Dotyk. pozdrówka
  13. dla mnie średnio, ale końcówka faktycznie bardzo dobra. pozdrawiam)
  14. wracają wątki wypisane brajlem. życie dzielone na klatki i szczątki światła odbitego z kliszy. przysłuchuję się tamtym uszom i ponownie nazywam rzeczy, które przestały istnieć: skamieniałe kości o wytartych krawędziach, oczy o chybionych kolorach i patrzę na nie nie mogąc się oprzeć wrażeniu, że prawdziwy zapach powierza jest tylko w płucach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...