Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Małgorzata Kopyrda

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Małgorzata Kopyrda

  1. Ech... No ja wiedziałam, że się mi nie uda... Twój tekst jest o niebo lepszy, zresztą, jak ja się moge teraz z Tobą porównywać... Inny nieco(!) styl. W Twoim każdym zdaniu nie brakuje żadnego słowa, są tak złożone, że raczej szkoda byłoby je kaleczyć. "Drżącą dłonią sięgnął do kieszeni starej kurtki, jeden z rękawów oszpecony był wypalonymi przez papierosa dziurami. Niezręcznie wykonane szwy starały się zakamuflować te braki materii." Jeśli to on (a może nim być) to niezłą miał śmierć... A, i zapomniałeś jednej literki: wzdrygną - wzdrygnął. (Tak dla zasady!) :) Pozdrawiam :)
  2. Dzięki za wszystkie komentarze (mimo wszystko). Pozdrawiam.
  3. Nie będę się czepiać gramatyki, bo nie... Ja też jestem początkująca, więc rozumiem. Chciałaś spostrzeżeń, to masz. Cały tekst jest jakby zbyt patetyczny, wiem, że niby trudna sytuacja, ale jakby odarta z pierwiastków "czysto ludzkich". I zdecydowanie za krótki, żeby przekazać emocje tej osoby pisząc w taki właśnie sposób. Te długie, rozbudowane zdania spowalniają całą "akcję". Ale to tylko moje odczucia, nie bierz ich sobie do serca. Po pierwsze, bo mam zupełnie inny styl i inne zapatrywanie, po drugie, ja się właściwie nie znam... Uważam jednak, że każdy ma prawo pisać, tak samo jak i śpiewać... Pozdrawiam!
  4. OK. Jednak pisanie jest rzeczą tak indywidualną, że nie na miejscu jest udzielanie rad "jak powinno się pisać'. Jeżeli nie lubię Schulza także miałabym prawo do pouczania go? Nie sądzę. Nie zależy mi na tych "czytelnikach", którzy doszukują się w tekście jedynie wysublimowanych zdań z jedynie subtelnymi aluzjami. Moje widzenie świata jest takie, takie jest moje miejsce zamieszkania, takie są jego porażki. Czemu więc, miałabym pisać o jedwabnym prześcieradle skoro go nie czuję i mnie ono nie obchodzi? Naprawdę nie wiem... Jeśli byłby ktoś tak miły, proszę, niech mi wytłumaczy.
  5. Dokładnie, Oksymoron (sorry, że tak bezpośrednio...): śmiech sztuczny, nie na miejscu, momentami prostacki i wulgarny. Faktycznie, liczebniki lepiej się czyta gdy są zapisane słowami, zastosuję się. "Opowiastka z klejem" była mi potrzebna, żeby pokazać co ten chłopak z niej zrobił, jak jej spaprał życie, mimo że na własne życzenie. Jednak to tylko wymyślona historia, byłam wściekła i chciałam się odegrać... Po prostu. Dzięki za wpisy. Pozdrawiam (i wzajemnie)
  6. Ok, skończmy już z tym. Nie jestem zajebista. Jasne? Ok, ok. Nie jestem. Przyznaję się. Spoko, nie jestem. Nie jest mi nigdy zajebiście zimno, żebyś mógł mnie przytulać i ogrzać ciepłem sflaczałego ciała. Nie musisz już nigdy więcej zdejmować kurtki trzy razy zaszytej od spodu rękawa z powodu przepalenia papierosem. Nie musisz już mnie głaskać po ramieniu, plecach i nerkach mówiąc, że chronisz mnie od wiatru i jakie ja mam miłe w dotyku ubranie. Nie musisz już wdmuchiwać we mnie swojego dwutlenku węgla, który zawsze mieszał się z moim. Ok, nie jestem zajebista. Nie potrafię zajebiście trzymać papierosa. Wiesz, ja w ogóle nie lubię palić. Ty też nie powinieneś, śmierdzi ci potem z ust. Ten dym taki szary, biały, czarny. Ten papieros taki długi, tyle to trwa zanim w końcu można go tak ładnie zgnieść, splunąć, zagasić. Tyle męczarń, żeby być tylko zajebiście palącą. Ja nie potrafię. Ach, nie chcę już być dłużej zajebista. Mam maturę. No ja wiem, że niebardzo cię to obchodzi, ale mam i już. Nie mogę tak zajebiście rechotać pod blokiem i budzić demony, bo wiesz, to nawet nie mój śmiech. Śmiech z puszki, taki jak w filmach: "Jaskiniowiec w Nowym Jorku", "Świat według Bundych", "Piździu, Miździu i Wołga". Tak, zajebiste projekty! Zajebiście było wtedy wąchać klej... No wiesz, sobota wieczór, dwanaście osób w polonezie twojego wujka, pijany Trąbal za kierownicą, sto dwadzieścia na liczniku podczas jazdy przez las, groby za szybą, a my nabuchani. Zafajczeni tą faja z ust do ust i każdy z każdym, skronie tańczą a my dalej. Z ust do ust. No i już nie jest zajebiście, boli mnie ta pustka w mózgu strasznie, wiesz?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...