wróciłem na ziemię, na tę samą pustynie
nie spotkałem tym razem przyjaciela lisa
tylko panią w futrze z niego
a więc wróciłem na Saharę i czekałem, czekałem
czekałem z nadzieją, że może jakiemuś pilotowi
popsuje się samolot i bumbum
ale nic z tego
znalazłem tylko czarną skrzynkę i jakieś części statku kosmicznego
tak więc wróciłem ponieważ pudełko
które kryło w sobie baranka- uległo zniszczeniu i co
okazało się
że baranek nie istniał
poczułem że zostałem totalnie oszukany
wróciłem bo róża zmarzła
to przez to , że nie przykryłem jej kloszem
zapomniałem o tym z powodu rozpaczy
po stracie faktycznie nieżyjącego baranka
a teraz co?
okazało się że na ziemi nie ma już
tych róż, którym mógłbym powiedzieć
że moja się od nich róż-niła
są tylko sztuczne kwiaty
one nie więdną , nie marzną - zauważyłem
i na cmentarzach od cholery tego
wróciłem
a pustynia nie kryła w sobie studni
przyjaciół lisów , pilotów ,
ogrodów róż, nieistniejących baranków
nie musiałem patrzeć sercem
patrzyłem oczami i idąc prosto przed siebie zaszedłem daleko
odnalazłem żmiję
ale nie była jadowita............
Ps. Opowieść Małego Księcia-przetłumaczono na wszystkie:Pjęzyki:P -dlatego była nadawana we wszystkich radiach w całym świecie ...dobrała się do niej również telewizja . Historia wzruszyła głęboko dokładnie wszystkich --statystyki rosłyrosły-- wszyscy płakali gdy widzieli gdy słuchali... a Książe też chlipał , więc utopił się w krainie własnych i cudzych łez-- tak to już z mediami jest...
stoptelegram-kraina łez przestała być uważana za jedną wielką tajemnice-telegramstop