
Anna Krolik
Użytkownicy-
Postów
17 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Anna Krolik
-
Jeśli już chcesz -wstań. Tylko odłóż głowę na bok. Ustaw serce na piedestale ciała.
-
Zmieniłam komentarz i brzydko wyszło... Niebezpieczne? Jakoś nie narzekam...
-
Własnie miałam wrażenie, że jeden z Panów troche się zdenerwował... [sub]Tekst był edytowany przez Anna Krolik dnia 26-04-2004 00:13.[/sub]
-
Bardzo dziękuję za komentarze jednak chyba faktycznie źle dobrałam słowa bo wiersz absolutnie nie miał poruszyć...trudno. ...I przepraszam,że zdenerwowałam - ot, niechcący i chyba z przyzwyczajenia. Pozdrawiam!
-
Między słowami ukrywasz swe rece -pamiętaj,tego sie nie robi, to niegrzeczne! Między wersami układasz swe serce -to tak nieładnie daj mi je w prezencie. Między nami-myślisz- jest miłość -trudno, przecież w życiu nie raz jeszcze się pomylisz.
-
Metafizyka we dwoje czyli wiersz o zabarwieniu...
Anna Krolik odpowiedział(a) na Anna Krolik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Metafizyka we dwoje czyli wiersz o zabarwieniu różowym. Z kryształowych półcieni wyjawiają się ludzie. My, dwoje, na molo. My, dwoje, na skarpie. Powoli wtaczamy własny głaz -podpisany: Z jednej strony zielona nadzieja; z drugiej strony fioletowa tęsknota. Nawet Syzyf śmieje się nam w twarz. -
Podoba mi się za: "między wersami zdarzeń" Pozdrawiam!
-
Reqium dla żyjących
Anna Krolik odpowiedział(a) na Anna Krolik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tak, racja -jest błąd, przypuszczam,że powstał przy przepisywaniu, dziękuję za zwrócenie uwagi i absolutnie nie odebrałabym tego jako złośliwość! Pozdrawiam! p.s. jeśli ktoś udzlieli mi rady jak poprawić tytuł, to oczywiście błąd zniknie... [sub]Tekst był edytowany przez Anna Krolik dnia 13-01-2004 16:31.[/sub] -
Oda do...
Anna Krolik odpowiedział(a) na Krzysztof Butkiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"pizza z pieczarkami" oczywiście smaczna, tylko ze gdyby się uprzeć mozna by pomysleć, iż to taki sympatyczny zwrot do kogoś: "moja ty pizzo z pieczarkami" ;) -
Reqium dla żyjących
Anna Krolik odpowiedział(a) na Anna Krolik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
chyba mam lepszą propozycję, bo się do końca nie zrozumieliśmy - ludzie są niedoskonali dlatego nalezy im się opieka aniołów, a one zawiodły... Ludziom inaczej wymierza się kare, deptanie było by zbyt "łagodne" ;) -
Reqium dla żyjących
Anna Krolik odpowiedział(a) na Anna Krolik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuje za komentarze! Nie wiem czy powinnam odpowiadać na pytanie, to może wpłynać na interpretacje indywidualną, ale skoro padło -powiem: aniołki powinny chronić ludzi przed popadaniem w mechaniczność, xle się spisały, im też należy się kara... Pozdrawiam również... -
Faktycznie trochę niefortunnie wyszło z "przepadł w wodę" bo się zrymowało, jednakże jak widać nic się nie stało, że trochę skróciłam i nie dopisałam kamienia - przypuszczam, że się skojarzyło... ale kamienia i tak nie wtrące:) No cóż, dla każdego ów ktoś może być kimś innym... Pozdrawiam!
-
Reqium dla żyjących
Anna Krolik odpowiedział(a) na Anna Krolik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I wieczne odpoczywanie racz nam dać, Panie, Abyśmy wreszcie pomarli spokojnie. Niewinnych pora wskrzesić! by rzucili kamieniem sennym w mechanicznych ludzi. Aniołów uśmiercić, połamać skrzydła, podeptać Marzeniem teraźniejszości - popiołem głowy posypać. U drzwi, sumienie do snu ukołysać - uklęknąć przed życiem. Noc o śmierć łatwą prosić. [sub]Tekst był edytowany przez Anna Krolik dnia 13-01-2004 16:29.[/sub] -
patrząc na tytuł /bo raczej nie czytając/ spodziewałam się czegoś innego, ale za to zaskoczona pozytywnie, mówię:'NIE' temu -> ":(" w tytule... Pozdrawiam!
-
Podoba mi się za uczucia, którym tętni ten wiersz, chociaż przyznaję, że na 'dobranockę' to się zdecydowanie nie nadaje :) Pozdrawiam!
-
dziekuję za chociaż tyle, choć dla mnie aż tyle; rownież pozdrawiam!
-
Ktoś porozcinał myśli i rozmienił na drobne uczucia. Patrząc wielkimi oczyma strachu -uciekł do innej bajki swego świata. I tylko Bogu wydawało się, że wie, gdzie jest... A On po prostu zniknął, przepadł w wodę, zgubił się - sam w sobie. Zapisał kilka kartek; ślad pozostawił niebieskim długopisem - na ważnej pracy Pani Doktor. I spłonął w otchłani biurka.