Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Damian Nadolski

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Damian Nadolski

  1. Zegar bije kolejną godzinę... Nierówny oddech pochylony nad kartką... ... kolejna bezsenna noc... Cisza śpiewa natchnieniem, a delikatny wiatr roznosi moje myśli. Z błogiej pustki rodzą się słowa, które kolejno padają na papier. Samorzutne troski wędrujące nieubłaganie w przestrzeni. Ja tylko je łapię, i układam w wersy.
  2. Zegar bije kolejną godzinę... Nierówny oddech pochylony nad kartką... ... kolejna bezsenna noc... Cisza śpiewa natchnieniem, a delikatny wiatr roznosi moje myśli. Z błogiej pustki rodzą się słowa, które kolejno padają na papier. Samorzutne troski wędrujące nieubłaganie w przestrzeni. Ja tylko je łapię, i układam w wersy.
  3. Delikatne rysy twarzy, niczym aksamit. Nocna paleta barw. Księżyc... muśnie pędzlem... namaluje poświatę delikatne lico Gwiazdy rzucą blask. Ciepły wiatr osuszy farby, rozwieje strach. Wyłoni się uśmiech... blask słońca Sen... przeminie Jeden obraz... tysiąc myśli. Marzenia... doskonały malarz... ...najlepszy przyjaciel.
  4. tam mialo byc "wycie"
  5. Ciemno... cichy nierówny oddech... delikatne światło lamp... ciemne okna... wycia psa... zapach śpiącego miasta... zapach tajemnicy. Sny ponad domami... myśli bezsennych... księżyc... wiatr, czyjeś ciche kroki... niepewnośc i błogość. Pusto... brak ciekawskich spojrzeń... brak fałszu, drwiny, głupoty... naiwności ludzi. Miasto śpiące, skryte... ...bez tajemnic... otwarte. Delikatna mgła - lekka koszula nocna... tysiące gwiazd. Plac zabaw... mrok... radość. Milczący gwar... młodość. Energia... czas... Przemijanie....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...