Spacer nad Motławą, ruch poranny.
Szybko do szkoły idą młode panny.
Woda w Motławie od słońca się skrzy.
Na wietrze drzewo liśćmi drży.
Idziemy razem ja i TY
Czy to jesteśmy teraz my?
Przechodnie spieszą się do pracy.
Kelner w knajpce podaje coś na tacy.
Turyści wolno idą przed siebie.
A ja spoglądam z boku na Ciebie.
Gdzie idziemy nie spiesząc się?
Wezmę pod rękę zaraz Cię.
Poranny spacer nad Motławą idealna sprawa.
Genialny dla zdrowia i znakomita zabawa.
Czy jutro też pójdziemy hen?
Gdy rano z łóżka zgonimy sen.
Ty weźmiesz kijki ze sobą.
Jesteś poważną osobą.
Ja wezmę rower już stary.
Jest on stary ale jeszcze jary.
Poranny spacer dla zdrowotności.
Trzeba przewietrzyć zbolałe kości.
Wypijemy w knajpce pobliskiej kawę.
A potem w urzędzie załatwimy sprawę.