-
Postów
13 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Katarzyna Anna Koziorowska
-
nad ranem unoszą się obrazy jakby czas zapomniał o własnych granicach wciąż słyszę echo kroków które kiedyś brzmiały obietnicą w świetle odbitym od szyb tańczą cienie dawnych uśmiechów lekkie jak oddech pierwszej nadziei próbuję je dotknąć a przechodzą przeze mnie jak wiatr który nie zna powrotów i tylko serce niesie ich ślad jakby jeszcze chciało wierzyć że utracone nie znaczy zgaszone
-
kroczy cicho poprzez ogród zmierzchu z liśćmi jak przepalone myśli szeleszczącymi pod stopami w jej dłoniach drży chłód jakby niósł wspomnienia o czymś co nie zdążyło zakwitnąć czuje jak noc osiada na barkach lekką warstwą niewypowiedzianych pytań patrzy w górę gdzie gałęzie układają się w znaki których znaczeń nie potrafi już odczytać idzie dalej a wiatr przesuwa po niej ciszę jakby próbował powiedzieć że samotność też jest drogą
-
w ciszy rozsypuje się moje imię jakby nie należało do nikogo czasem budzę się w półśnie i próbuję poskładać świat z oddechów które przelatują przeze mnie jak obce ptaki w mojej głowie rośnie mgła szukam w niej ścieżek ale każda prowadzi w tę samą ciemność jestem lustrem które nie pamięta twarzy i ciałem które nie ufa własnemu krokowi a jednak w środku tli się iskra cicha jak myśl że może jutro udźwignie mnie jaśniejszy dzień
- 7 odpowiedzi
-
10
-
Ciężar iluzji
Katarzyna Anna Koziorowska odpowiedział(a) na Katarzyna Anna Koziorowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@huzarcJest mi niezwykle miło, dziękuję serdecznie! -
Ciężar iluzji
Katarzyna Anna Koziorowska opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie znam imion Twoich wspomnień. Nie rozumiem ciszy, co zastępuje puste godziny. Pozostanę tu, żebyś pożegnał sny. Moje łzy czekają na prawdę – tę zapisaną w zatrutych gwiazdach. Milczenie jest najlepszym alibi – dzięki niemu unikniesz krzyku i zawziętych łez. Twoje niebo jest dziś przygniecione chmurami – słońce szuka drogi na skróty. Być może nauczę się, żeby nie wierzyć Twoim wspomnieniom; to, co spodziewa się kresu, pozostanie na zawsze. Z nieba sypią się kamienie – jesień spóźni się dziesięć minut. Otwieram szeroko okno – na parapecie czeka księżyc, obleczony w kir. Może napotkam tę jedyną gwiazdę, jakiej zadedykuję ciąg dalszy? A może zrozumiem ziemię, co znosi ciężar moich iluzji? -
zabrakło werniksu
Katarzyna Anna Koziorowska opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wiesz kochałam cię mimo że gwiazdy nie znosiły moich łez rozumiałam przekaz samotności ból jeszcze zbyt nieśmiały by poddać się ciszy akceptowałam zbyt wiele nawet śnieg rozpuszczał się w twoich dłoniach namalowałam ci własny świat zabrakło werniksu zanosiłam się śmiechem czas pozostawał nieznany nie zdążyłam na pociąg zginie dziś za mnie ktoś inny śniłam że pokochałeś moją odległość niestety nawrót ciszy spłoszył łzy obojętność stała się podporą dla nienawiści kocham sny o samotności nie znoszę nadziei -
wiesz moja przyjaciółko kochałam cię zbyt nieumyślnie byłaś pragnieniem łasiło się do mojego nienasycenia przeznaczenie tworzyło dwie osobne historie smutno mi było czuć chłód w twoim sercu choć klękałam błagałam o okruch uśmierzenia przestałaś istnieć dla mojego świata zginęłaś zanim spojrzałam w lustro lunął deszcz ciężarne krople roztrzaskiwały się o sumienie wiedziałaś którędy iść gdzie nie sięga mój oddech nie słychać serca dla ciebie spisuję tę autobiografię do bólu grafomańską żałośnie wierną a tak odległą
-
Nadmiar życia
Katarzyna Anna Koziorowska opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podglądam Cię przez szybę. Jesteś taki sam, jak w poprzedniej epoce: nosisz wciąż te same sny, identyczne złudzenia. Czuję, że nie pasujesz do rzeczywistości, jak element z innej układanki. Pragnę wypełnić Tobą moją wieczność. Marzę, żeby życie rozproszyło się na siedem stron świata. Od dziś przyszłość należy wyłącznie do mnie. Od dziś napotykam Cię tylko w innej współczesności. Spijam z Twoich warg miąższ zakazanego owocu; jawa jest tak łatwopalna. Być może zmierzch nauczy mnie, jak odchodzić wraz ze światłem. Wierzę, że łzy nauczą mnie więcej niż wyszeptana ballada. Ballada, która kwitnie w duszy, zmaga się z nadmiarem życia. -
Uwikłana we wspomnienia
Katarzyna Anna Koziorowska opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Popełniłam rozstrzygający błąd, zanim postanowiłam się urodzić. Nie przyznałam się do winy, choć żądano ode mnie wolności. Nie słyszałam nic o Twoim śnie – ciało majaczyło wśród pragnień. Może to przeklęty spokój wdarł się pod skórę i osiadł na mieliźnie? Nic się nie zgadza; nawet łzy chodzą spać o tej samej porze. Pora nauczyć się żyć wbrew oczekiwaniom wątpiących. Najwyższy czas przerodzić się w bezmiar, żeby miękkość służyła rozpostartym ramionom. Czegoś brak melancholii. Ktoś musiał wykraść brakujący szczegół. Czy wystarczy krztyna modlitwy, aby nasycić Stwórcę? A może pora, aby powitać świat chlebem i solą? Krzykliwe są dziś Twoje usta. Jeszcze gorsza pamięć, uwikłana we wspomnienia. -
Nowe tomiszcze
Katarzyna Anna Koziorowska odpowiedział(a) na Katarzyna Anna Koziorowska utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
@JWFOj, oj. Tomiszcze będzie wkrótce do kupienia również na www.virtualo.pl. -
Obie strony świata
Katarzyna Anna Koziorowska opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Szukałam Cię po obu stronach świata. Szukałam zawzięcie, całkiem nie po myśli Boga. Wiedziałam, że wszystkie drogi wiodą w identycznym kierunku – cierpiałam, choć życie nie chciało wspomóc. Nie wiem, czy ciało domagało się duszy – sen był zbyt roztropny, aby marzyć o szczęściu. Kochałam szczerze smutek, lecz Ty obrałeś inny czas. Nie mogę zaufać wolności, jej oblicze wciąż tonie w cieniu. Może to przyszłość uczyni nas podatnymi na dotyk? Może czas powtórzy się, mimo że wieczność czeka ze skrzyżowanymi rękami? Nie śnij w moim imieniu. Nie kochaj świata, choć niepewność łączy nas w pary. Odejdę, mimo zapewnienia, że prawda mi się nie należy. Wykreślam z almanachu życia wszystko, co miałam odwagę przemilczeć. Przyobiecaj odrobinę pustki, aby śmierć okazała się łaskawsza.-
2
-
Cześć! Chciałabym pochwalić się moją nową książką. E-booka (bądź tradycyjną wersję papierową) możecie znaleźć tutaj: https://ridero.eu/pl/books/miejscowe_niebo/ Z góry dziękuję tym, którzy zajrzą do tomiszcza choć na krótką chwilę. :) Pozdrawiam!
-
Soczyste światło, które ujrzałam dziś po drugiej stronie nieba, rozrzucane jest przez Twoje serce. Uśmierzający sen, zesłany przez dzień, jest najpiękniejszym wspomnieniem z przyszłości. Przyglądam się z bliska Twoim liniom papilarnym – podziwiam piękno czające się w lewym kącie duszy. Z ochotą podaję Ci łzy – niech ich smak przypomina o tęsknocie. Serce zaciska się w pięść – wytrzymam, choćbym musiała czekać, aż gwiazdy zapłoną na nowo. To, co tutaj zostawiłam, pewnego dnia mnie odnajdzie. Choć pod powiekami lęgną się smutki, choć lęk puka donośnie do drzwi – nadzieja pozostanie otwarta. Tę wiarę zobaczyłam właśnie dziś, tam, gdzie dotąd dostrzegałam tylko cień, tylko pustkę. Póki co, zatrzaskuję powieki i szukam Cię tam, gdzie dotąd mieszkał tylko czas.