Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Auksztulewicz_Kacper

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Auksztulewicz_Kacper

  1. @Naram-sin Na ogół to na początku faktycznie pisałem własnie dłuższe wiersze, więc jeszcze troche sie takich pojawi :) Natomiast tutaj faktycznie chcialem po prostu ująć w miare możliwości wszystko co wiedzę, jednak dziękuje i doceniam radę
  2. W oddali gdzieś tam Bóg sie gniewa. Po drzewach widać wichura sie zbiera. Niektórzy musieli uciec z walącego sie domu. Inni schowali sie wcześniej dla świętego spokoju. Jakaś kobieta pod liściastym drzewem schowana, wysunęła pierś i karmi swoje dziecie, prawie cała rozebrana. Naprzeciw, przechodzi mężczyzna, spogląda na postać piękną. On z uśmiechem na twarzy. Ona, chyba również uśmiecha się lekko. W jej oczach jednak strach i zmęczenie, bo nad miastem gniew Boży, więc ona myśli Co dalej będzie? A on. Ten losowy, jakże dobrze odziany brunet. W jego oczach tylko promienny uśmiech. Opiera sie o jakąs laske – być może dla niego coś więcej znaczącą. Patrzy jakby sie zakochał. Raczej nie mysli teraz o tym, aby gniew Bóży go nie dotknął. Wszystko inne – codzienne. Rzeka powoli, pod niedalekim mostem przepływa. Mury budynków jeszcze stoją. I tylko biały ptak – siedzący na w połowie zerwanym dachu oczami to wszystko nagrywa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...