Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Laura Alszer

Użytkownicy
  • Postów

    374
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez Laura Alszer

  1. niekiedy odrywanie plastra

    boli bardziej niż szycie

    powiesz chrzanienie

    mentalna wyliczanka

     

    to nie może skończyć się dobrze 

    trzeba mieć mięśnie jak Banot

    żeby wejść na Globant Tower bez zabezpieczeń 

    utrzymać cały ciężar w palcach jednej dłoni 

     

    czasami warto się puścić

    prosto w amazońską dżunglę 

    pozwolić ukąsić żararace 

     

    wtedy ktoś przyłoży kojące usta

    wyssie jad 

    pogłaszcze policzek

    zapewni

     

    trwam

     

  2. śpieszno ci w moim kierunku

    wkładasz do kieszeni komiks

    i jak Spiderman 

    pokonujesz dzielącą odległość 

     

    rzucasz na mnie sieć

    rozplatam pojedyncze nitki

    przyklejone do rąk drażnią 

    swędzą 

     

    chciałbyś pobawić się w dom

    drzwi i okna zarosły bluszczem

    można tylko skoczyć na bungee 

    bez liny

    a ja mam lęk wysokości 

     

    łapiesz mnie

    lecimy głowami w dół 

     

    osmoleni 

    turlamy się wśród gwoździ 

    szkieł z rozbitych okien

    krwi z rozdartych naskórków

  3. przytulnie tutaj
    park w kształcie twoich ramion
    przyciąga otula
    jak koc

     

    krążę alejkami
    momentami się gubię 
    ale zawsze wracam
    na właściwą ścieżkę 
    do twoich ciepłych rąk 

     

    niebo zapachniało deszczem
    drzewo to dom 
    dla wspólnych planów

     

    wiatr przynosi śmiech na ramionach
    muska liściem szyję 

     

    słońce depczące po piętach
    śledzi każdy mój ruch
    ciepło przyjemnie rozchodzi się na skórze 

     

    w trzepocie pulsu
    świadomość że jesteś 
     

  4. rozsypuję się 

    jak piasek po powrocie z plaży 

    tylko po to

    żebyś mnie zebrał 

    ulepił od nowa

    nabieram nowych kształtów 

    w twoich dłoniach 

     

    chcę być makiem z makowca 

    który przykleił się w kąciku ust

    żebyś go zlizał

     

    nosisz mnie dumnie

    jak drogie perfumy

    uczepiona twojego kołnierzyka 

    nie chcę się ulotnić 

  5. @Deonix_ Dziękuję i pozdrawiam 🙂

    @Alicja_Wysocka Dziękuję, Alicjo 🙂

    @Naram-sin Zastanawiające jest jak różnie odbierany jest ten sam wiersz przez dwie inne osoby. Ty, Naram-sin jesteś jak najdalej od tego co chciałam przekazać. A myślałam, że to łatwy zabawny wiersz przedstawiony w ironiczny sposób...

    Nie miałam na myśli toksycznej relacji. Raczej motyw 'poskromienia złośnicy', do którego zainspirował mnie filmik z Instagrama. 

    I absolutnie nie chciałam przedstawić tego w sposób, że emocje peelki są nieistotne. 

     

    A może jest tak, że czytający interpretuje według siebie i swoich emocji. Nie zawsze trafiając w to co autor miał na myśli. 

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...