Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

.....

Użytkownicy
  • Postów

    1 546
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Odpowiedzi opublikowane przez .....

  1. Nieokreśloność granicząca z mglistością

    Operujesz niedopowiedzeniami i aluzjami, ale nie wszystkie z nich są uzasadnione artystycznie. Brakuje wyraźnej osi tematycznej nie wiadomo, czy tekst dotyczy relacji miłosnej, procesu twórczego, samotności, czy może projekcji emocjonalnej. Wrażenie „rozmycia” jest silne ,- czytelnik może mieć trudność z uchwyceniem sensu, ponieważ zbyt wiele zostaje zasugerowane, a zbyt mało dopowiedziane. Niektóre obrazy są wtórne i zbliżone do stereotypowej poetyki „poezji śpiewanej” lub „młodzieżowej melancholii”:

    „jasne ślady palców” – brzmi poetycko, ale nie niesie oryginalnego znaczenia,

    „lepka od dźwięków” – zmysłowy frazeologizm, który jednak wydaje się sztucznie nadany, nieosadzony w konkretnej sytuacji,

    „zbyt ciasne imię” – mimo że to najmocniejszy wers, jego patetyczność może być odbierana jako pretensjonalna, jeśli nie zostanie podbudowana kontekstem.

    Zbyt silne oparcie na metaforyce muzycznej,

     (mi bardzo osobiste)

    Użycie terminów muzycznych (riffy, vibrato, chwyty) wydaje się nieco na siłę i może sprawiać wrażenie maniery. Szczególnie „uporczywe vibrato” brzmi efektownie, ale bez zakorzenienia w emocjonalnej sytuacji – jakby muzyczność była celem samym w sobie, nie środkiem wyrazu. Czytelnik może odnieść wrażenie, że to tylko dekoracja, nie treść.

    Choć wiersz sprawia wrażenie intymnego, jego emocje są nie do końca przekonujące. Brakuje konkretów, które nadałyby głębi doświadczeniu – im mniej rzeczywistości, tym trudniej uwierzyć w emocjonalną prawdę tekstu. Pojawia się pytanie: czy poeta naprawdę coś przeżył, czy tylko konstruuje nastrojowy pejzaż?

    Wiersz, choć celowo wolny formalnie, nie buduje wewnętrznej dynamiki. Brak punktów kulminacyjnych, rytmicznych napięć, a zakończenie jest zbyt miękkie, by wybrzmieć jako puenta. Tekst po prostu się kończy – nie zamyka się żadną myślą, obrazem ani emocjonalnym przełomem;

    jest próbą lirycznego zapisu intymnego doświadczenia, jednak jego skuteczność artystyczna zostaje osłabiona przez ogólnikowość, nadużycie metaforyki muzycznej i brak wyrazistego punktu ciężkości. Choć są tu ciekawe elementy językowe, całość może zostać odebrana jako stylizacja na „poezję uczuciową”, która bardziej gra pozorami emocji niż faktycznie je przekazuje.

    Na marginesie . 

    Akustyczna interpretacja tekstu;

     solo wokalno-gitarowe 👌

  2. @Naram-sin

    Daj im pisać niech wyrażają to jak w danej chwili czują. Naprawdę inaczej pojmujemy słowo krytyka. Technicznie zawsze można się podszkolić, ale tego zapału, tej twórczej namiętności, pasji – już nie. To albo się ma, albo nie, i jak to zgasisz, to już ten ktoś nie ma się czego uczyć. Klops.

    Jeśli chodzi o mnie królu, wiem jakie jest moje pisanie technicznie leżę - emocjonalnie wszystko jest przemyślanym zamysłem.

    Wydajesz się konkretnie uwarunkowany i piszący technicznie 👌 mówię serio bez ironii.

    Jeśli wchodzimy na drogę rozsądnej rozmowy twój wiersz widzę tak...

  3. @Naram-sin

    Przyznam, że jesteś wyczerpujący jako rozmówca…

    Obcowanie z poezją było, jest i będzie dla mnie ważne.

    Czytanie Twoich komentarzy przysłania mi jednak radość odkrywania – totalnie się z Tobą nie zgadzam.

    Życie nauczyło mnie już całkiem sporo, między innymi tego, że nie wszystko da się ująć w słowa i nie każdą prawdę trzeba narzucać innym.

    Poezja to dla mnie przestrzeń wolności – a nie pole do ideologicznych bitew.

    Zanim zacznie się autora oceniać, trzeba dać sobie czas, by go poznać – jak pisze, o czym pisze, co między wierszami próbuje powiedzieć. Wtedy czyta się go rozsądniej, bez pochopnych sądów.

    Ty jednak nie sugerujesz - Ty zmieniasz.

    Zresztą, już Ci to pisałam… ale jak to mówią - groch o ścianę.

    Tak czy owak, umęczyłeś mnie.

  4. @Naram-sin

    Na ten moment czekałam.

    Muszę przyznać – pokazałeś mi, że emocje potrafią jednak wziąć górę nad rozsądkiem.

    Mialam przecież szczerą ochotę wytknąć ci luki w tym wierszu. (nie tylko ty poruszasz się po artystycznym gruncie).

    Ostatecznie jednak wybrałam pokorę. 

    Pozwolę sobie jednak na jedną drobną, acz kąśliwą uwagę.

    Twoje krytyczne uwagi kierowane do innych autorów... tu też by pasowały.

     

  5. @Rinimod Ikcyżuk

    Gdy na tej szarej, wyjałowionej z uczuć, z niezrozumienia, z wykluczenia ziemi stąpa Człowiek, to jego wnętrze staje się zewnętrzne - stwór...

    Mocny tekst z mocnym przekazem. Dużo tu wymownych, mocnych akcentów.

    Stwór płacze „kroplami błękitu” - to łzy nie tylko smutku, ale i piękna. Błękit może symbolizować głębię emocji, duchowość, prawdę. Jego żal nie jest chaotyczny - jest autentyczny, niemal szlachetny. A jednak zostaje odrzucony. „Szary grunt nie słuchał go wcale” - ten obraz jest niezwykle wymowny. „Szarość” oznacza wypalenie emocjonalne, otępienie, świat pozbawiony kolorów, a więc środowisko (wewnętrzne lub zewnętrzne), które nie ma zasobów, by przyjąć emocje tej wrażliwej części.

    Tego jest tu więcej - cała treść, wers po wersie, to konkretna opowieść...

    Gratuluję! Metafory, porównania i przenośnie mówią nie wprost, ale trafiają jak najbardziej dosłownie. 👌

×
×
  • Dodaj nową pozycję...