Jest to Mały Japończyk Kano Czesława Janczarskiego. Nie znalazłem całego tekstu, tyle ja pamiętam.
Port Nagasaki to wielki port,
Pachną tu ryby i ludzki pot.
[…]
Dwanaście ma lat, dwanaście ma lat,
A wie już co troska, co świszczący bat.
Szeleszczą jedwabie, motyle i kwiaty,
Sny piękne ma w łożu samuraj bogaty,
A Kano pracuje na siebie za dwóch,
Dla samuraja na jedwab i puch.
Dla siebie na miskę ryżu,
[…]
Bo w domu czeka malutki brat,
Malutki Riki, co ma pięć lat.
Ach, gdyby tak plecy wyprostować,
Przez siny ocean żeglować, żeglować.
Bo przecież są kraje na wielkim świecie,
Gdzie uczą się w szkołach, gdzie bawią się dzieci.
Tak myśli Kano, mały Japończyk,
Pot z czoła ociera i patrzy w słońce.
A słońce się skryło w brunatnych chmurach,
Pracować, pracować popędza samuraj.
Znów Kano grzbiet schyla,
Dłoń z wysiłku mu mdleje.
I myśli chłopczyna,
Ach krzywa się dzieje, krzywa się dzieje.