Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

fawn334

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez fawn334

  1. Znużone ciało po nocnym łożu biega, Nie chcę istnienia! - poza ogniem pocałunków księżyca. Ściana z betonu - ja poza jej kresem, poduszka bez krwi. A gdzie krew? Życie bez krwi - jak kielich bez wnętrza, napełnić nie zdołam, brak miejsca, brak miejsca! Choć kroplę, choć łyk - o, Matko! Z piersi swej utocz, jak pelikan nad gniazdem! Ty, królowo, matko gwiazd i komet, ukochaj me ciało poza ścian betonem, wciśnij w ramiona - jak strzałę w serce! Ciało człowieka - wszak więcej nic nie chce. Zmiel i rozsyp jak proch po polanie, rozdepcz i zniwecz nim ranek nastanie, w objęciach rozkwitu - jak płód w żywym łonie, to żywe - tak żywo - jest myśleć o zgonie! Pod szarfą z błękitu, w gwiaździstych diamentach, ma pierś martwa - nocy ręką dotknięta. Pocałunek jak śmierć - bez twarzy i imienia, rozpływa się w mroku - bez śladu istnienia.
  2. przepraszam, jak ten wiersz polubić lub inaczej zachować na później?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...