alternativa

O Boże, jak nie Ty to kto mi pomoże? Ty poświęciłeś syna swojego jedynego Ojcze mój, czy ja będę następna? Kościele boży i wyznawcy wiary, Żądacie z życia mojego ofiary, ....nadstaw policzek jeden i drugi I módl się niegodny, o boże przysługi O łaskę, O Panie, O wybacz ja nędzna wierzyłam że sprawiedliwość boska zwycięża. W płaczu i jęku, i w lęku Zło przezwyciężaj akceptując je. O nie, już nie Niegodna Cię Panie i twej łaski Twej miłości, mam żyć w strachu do braku Twej życzliwości? Z racji moich niedoskonałości? Bo różnimy się? Boję się Ciebie boże i widzę że, ku przestrodze W imieniu Twym, dranie miłują bliźniego jak siebie samego. Uczysz kościele kochać nienawiść nienawiścią do siebie. A w chwale dla Ciebie. Jeden tu a drugi w niebie. Boże, zlituj się nade mną za mój strach, I mą niepewność ale przyciśnięta do ściany głazami takiej miłości Duszę się. W Tobie moja nadzieja - a we mnie słabości. Już znalazłam ukojenie ...w samotności. Skulona, niepewna, zraniona zobaczyłam Spojrzałeś lecz ...niegodnaś nieba, nieba, nieba ich głosy za włosy ciągnęły mnie. ...a ja naiwna głosom tym wierzyłam. Niegodna wspólnoty twej Panie, tylko w tym stanie, w ciemnościach widziałam, że bogiem karcili mnie. Już nie. Kto mi pomoże? Bo wiem że nie ty boże, Mówili szanuj, akceptuj i ufaj w cierpieniu tkwi chwała. Dziś wiem, długo się wahałam i nie dociekałam... Wybaczam sobie Boże... Pójdę już może Bo bo prawda sama nie znajdzie się. Ma zdrada, czy krwi wymaga? Czy na odejście pozwolą mi?

@Klip Dziękuję, nie znam się tak bardzo, rozejrzę się lepiej... doceniam uwagę ;-)

Głuchego nie ogłuszy chaos obcej duszy On prawdę swoją zna. Winnego co innego, ma życie pokutą w sercu wykute, już od małego. Winnego nie poruszy serce dobrem skute Głuchego wciąż zagłuszyć się da. On się nadto nie obruszył, bo nie wiedział Że dna są co najmniej dwa.

@Rafael Marius Myślę że w zgiełku codzienności łudzimy się co do rzeczywistości. Przyjrzyj się raz z bliska i raz z daleka i zobaczysz w innym świetle ale nigdy nie znajdziesz czego nie ma. Dla mnie niebiański pokój nie istnieje. Tylko akceptacja tego faktu mnie pokrzepia. ... wszędzie w koło widzę zagubione aniołki szukające nieba.

Ze snu mnie wyrwała postać biała, Przy łóżku stała, rozmawiać chciała. Aniele- mówi- mój czas niedługi Obudź się, zbudź się. Zadrżało me ciało, serce ustało Usta jak zawsze zamknięte. W oczy jej prawda zabiła, bolało ale czyż ona nie piękna? Jej cisza po brzegi wypełnia me uszy, A spokój juz nigdy nie będzie ten sam. Wycisza się ból, a spokój mej duszy zagłuszy-ło-motanie serca. Aniele- mi mówi już po raz drugi -mój czas tu niedługi, a ty zapominałeś kim jesteś. Aniele, aniele, aniele... szeptało. Jej brzmienie me ciało ze snu wyrwało, Jej światło me serce do dziś przewierca. Otwieram te usta zwykle zamknięte... Bolało I co się stało? Ustały me myśli natrętne.