Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

goohna

Użytkownicy
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez goohna

  1. Może serce płacze, szlocha kiedy może serce kochać kiedy pragnie, kiedy chce, by kochano także je. Pragnie, czuje mocno tak, że to dla niego właściwy znak Tak bardzo chce by kochano je.
  2. Zamieniłeś moją nagość w jawność mego sumienia Zamieniłeś moje ja w czarny mrok zła Spojrzałeś na mnie bez zrozumienia i spytałeś mnie o noc zapomnienia Ja całą siebie Ci oddałam lecz w zamian nic nie dostałam Okryłeś moje ciało grzechem sumienia i mówisz, że to niczego nie zmienia Pamiętasz o mych łzach, smutku i pożegnaniach kiedy cały świat w pół nam się kłaniał Gdzie bolało, tam najmocniej uderzył, bo w cud uwierzył Uwierzył w istotę istnienia naszych ciał bo dobrze się przy nas miał, Ale odszedł w cień w czarny jak noc dzień Zdążyłeś zamienić nagość mego sumienia A dziś odchodzisz do księgi zapomnienia.
  3. Zatracenie w rozmiarze olbrzyma Nie potrafią się zatrzymać Brną w ciemny kąt Gdzieś daleko stąd Szukają takich jak my Gdzie czarne są sny Gdzie nie mamy nic do ukrycia W stylu takiego życia Nie boimy się prawdy ani zakłamania Kiedy cały świat kochać się zabrania Nie mówimy sobie precz Gdzieś daleko wstecz Nie potrafię zamknąć oczu i się zatrzymać Bo patrzę na Ciebie oczami olbrzyma Widzę nasze zatracenie Naszych oczu mknienie Nasz czar i wyznań moc Gdy nasza jest noc A po niej znów zamyślenie I głębi czasu zatracenie.
  4. Tak ci dobrze, bo cóż potrzeba Od ukojenia bólu Znalezienia bratniej duszy, która kiedy trzeba to ogrzeje, kiedy może to zawieje, kiedy jest to daje wszystko i poleci nad wrzosowisko zawieje,zamiecie i wróci tam do swych czterech ścian Bo cóż takiej duszy potrzeba od ukojenia duszy i kawałka chleba, Nie mogę polecieć dziś tam Do naszych pustych ścian Nie chcę więcej widzieć braku kolorowych barw
  5. Osuszyłeś me liście, które i tak opadały Oderwałeś mi gałęzie, które się łamały Doszedłeś do korzenia, który od deszczu się zmienia Dosiągłeś mego serca, które żelazne drzwi miało Posmakowałeś mych ust, które od łez pociemniało. Wkroczyłeś w mój dzień I moje ja Obiecałeś,że nie spotka mnie już łza Tylko twoje słowa Były wypowiadane, Bo twoje czyny Były sfałszowane Teraz wiem, że byłam Twoim krzewem pomiędzy krzewami A ty jesteś drzewem pomiędzy sadami.
  6. Gdzie jesteś strumieniu potoku gdzie głębio twego wzroku, Czym zaczarowałeś moje oczy które kłamstwa nigdy nie przeoczy, Czym sprawiłeś, że ja poddałam się Uwierzyłam twoim słowom, które uleciały Uwierzyłam twoim oczom, które tak kłamały Uwierzyłam w to co było Ale dzisiaj się skończyło tak jak szybko przyfrunęło to tak szybko odfrunęło.
  7. Czemu nie ma Ciebie tu gdzie ja Czemu zawsze gonisz wiatr gdy ja jestem wichurą Czemu chcesz być słońcem gdy ja jestem księżycem Czemu chcesz być tak daleko gdy ja jestem na wyciągnięciu dłoni Czemu uciekasz od szczęścia gdy ono Cię goni.
  8. @violetta dziękuje bardzo ,to mój pierwszy wiersz, z którym się podzieliłam publicznie
  9. Zachód słońca promyk nadziei, życie bez końca ludzie weseli, nie ma kłopotów i blasku smutku, brak ludzkich potów ciężkich prac skutku, życie jest piękne wypisać na twarzy, niejeden człowiek o tym by marzył
×
×
  • Dodaj nową pozycję...