Jak już chyba w innym miejscu napisałem, świetne, oryginalne fraszki, spełniające, oczywiście, wszelkie wymogi gatunku.
Fraszka powinna uderzać w śmiesznostki, moralne skazy, żałosne i/lub nadęte sznyty/galanterie, jak w kaczy kuper. A Twoje czynią to z mocą. I błyskotliwie :)
Więcej takich proszę, nawet gdyby sfrustrowane, papierowe aniołki miały zstępować z nieba, by zostawić kawałeczek robaczywego serca i wrócić do zmurszałych pawilonów w celu zażycia odtrutki na niespełnienie ;-)
Pozdrowionka, Moniko :)