Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ksymenka

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ksymenka

  1. Idąc przez życie sielsko, lecz pchając marne swe cielsko, szukasz nowego promyka entuzjazmu, pomimo ponownego burzliwego zjazdu. Szukając prostej cechy do wymiany, naprawiając charakter swój wielokrotnie łatany. Niczym szewc przed klientką zakłopotany, Znajdujesz kolejne dziury do naprawy. Widząc sylwetkę niewyraźną, jej duszę doraźną, szukasz odpowiedzi na jedno pytanie, ile jest warte twoje kochanie?
  2. Przez pół nocy wisi nade mną twa zjawa… Ahh, jaka piękna mi się ona objawia! Opowieści snuje, marzenia wielkie. Prawie jakbym był we śnie. Lecz zasnąć mi ona nie daje. Trzyma mnie kurczliwie, nigdy nie ustaje. Bo ja nie chcę by ustała, tylko mi szczęście wielkie dała! Szepcz mi do ucha historie piękne, a będę słuchać i z ekstazy jęknę Malujesz mi przed oczyma przyszłość świetlaną, od lat przeze mnie wyczekiwaną. Leżę tak i oddaje się twojemu widmo, a w mej duszy robi się nagle zupełnie widno! Wisi nade mną twoja zjawa, coraz bliżej mnie się zakrada. W żołądku mym wybudza tornado, A w sercu mym aż się robi jaskrawo, Coraz mocniej i mocniej mną włada… Sprawa to dla mnie nie błaha. Oczyma duszy na nią spoglądam i ponownie w rozmyślania się wciągam. Czy zjawa ta jest odzwierciedleniem stanu rzeczy prawdziwego? Przez istotę twą prawdziwą upodobanego? A może to wyłącznie ma imaginacja spaczona z nadzieją połączona? Zdajesz sobie sprawę z tego co insynuujesz, gdy tak przyziemnie mi przytakujesz? Jakie pokłady nadziei budzisz, gdy dla odmiany mnie nie łudzisz? Czy pragniesz tego co ja, ze mną, i przy mnie? Czy zjawa twa kłamie i mą duszę ponownie złamie? Widmo złośliwe, niedobre i chciwe, na ułamek szczęścia się łasi? A może jest ono szczere i prawdziwe, z ciałem zgodne, i zapału mego nie zgasi. Czy gdy ranek nastanie, słońce znowu wstanie, ptaszki pięknie zaćwierkają, widmo twe do ciała wróci, w pył się nie obróci? Wszystkie historie mi opowiedziane, w twej duszy zapieczętuje? Zamknie na 4 spusty a kiedy trzeba dopuści do rozpusty? Zjawa twa prawdziwa się okaże i wszystkim nam to pokaże?
  3. Żmij wiele kąsa mnie zajadle Pomimo, że nigdy ich za to nie chwalę Ich jad rozbraja mnie uciążliwie gdy one tylko śmieją się z tego złośliwie Pierwszej kąsanie boli szalenie, diabelnie Jej zęby wbijają się we mnie bardzo namiętnie Ból przemija w mgnieniu oka Nie pozwalając mi bez siebie związać celu koka Druga atakuje powoli i delikatnie Podkradając się często, bardzo zwinnie i niezwykle roztropnie Dźga mnie jak najczęściej może Pozostawiając mnie w stanie niczym uschnięte już zboże Ostatnia niestety zdradliwą jest najbardziej Zagłębiając we mnie, własne me zęby, coraz węziej Bronić się przed nią odmawiam Bo woła moim własnym głosem gdy ją odganiam Odchodząc w inną snów krainę Kiedy próbuję zmienić aktualną nieszczęścia moją przeklętą godzinę, Doganiają mnie te wredne gady Spijając od duszy mojej, głupiej, wszelkie możliwe pochwały Za przeciwieństwo siebie się podają A gdy im zaufam łapczywie, do cna, wykorzystają. Przecież sobie niczym nie pomogę, Czy uwolnię się sama wiedzieć przecież nie mogę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...