Kiedyś była cisza,
a teraz każde słowo przytłacza.
Zmiany, to nastąpiło nagle,
ciężko mi się oswoić.
Zamykam się bo wiem,
że tak nie potrafię.
Nikt mnie nie nauczył,
nikt wcześniej nie dał się odczuć.
Wszyscy trzymali dystans,
a teraz nagle próbują uzyskać,
coś co sprawia mi trudność.
Nikt nie potrafi dostrzec tego,
że ciężko oswoić lisa,
a jemu się jednak udało.
Lubię wracać tam,
gdzie beztrosko biegł czas.
Czytając nie rozumiałam nic,
a teraz patrząc z oddali...
Uważam, że każde słowa,
mają swój własny sens.
Każdy interpretuje
na własny sposób.
Pisząc te słowa,
mogę pokazać cząstkę.
Cząstkę szczytu,
który zdobywam,
z którego mogę podziwiać.
Podziwiać widoki na kolejne,
wędrówki w nieznane.