Jestem Wiktor ,chłopczyk jak malowany, przez rodziców i dziadków bardzo wyczekany. Rosnę szybko jak na drożdżach, już niedługo będę biegał , wszystkim ciociom skradam serca kiedy pieknie się uśmiecham.
Mama i tata będą mnie uczyć , jak grzecznym być i nie marudzić. To ich rola jest , są od wychowania , a babcia i dziadek są od rozpieszczania.