Na księżycu osobą byłam jedyną,
Jedynym złym kosmitą,
Jedyną dziewczyną.
Zeszłam więc na ziemię by poznać człowieka,
By skosztować miodu,
Zasmakować mleka.
Wyszłam do ludzi, trochę popytałam,
Nikt się nie zatrzymał,
Nic nie usłyszałam.
Więc w samym centrum miasta do nieba skoczyłam,
Nikt nie zauważył,
Ani nie zatrzymał.
Wolę więc samotnie na księżycu skakać,
Nikt nie będzie tęsknić,
Nikt nie będzie płakać.
Nie warto przecież płakać nad rozlanym mlekiem,
W końcu jam jest z księżyca,
A tyś jest człowiekiem.