Moje myśli o Tobie zamknąłem w zamku
O monumentalnych, stu-metrowych murach
Moje uczucia względem Ciebie zdepozytowałem w banku
I chronią ich biurokraci w betonowych biurach
Zrobiłem to może kosztem własnego szczęscia
By nie mógł mnie może poskromić diabelski żal
Bo gdybym otworzył te sejfy i wrota
Boję się, że poszłabyś ode mnie
Daleko
W dal