Godzina piąta, ja myślami gdzieś błąkam
Która to już wojna?Nie wiem, pewnie dziesiąta
Niechciane dziecko Boga,
przygarnięte przez szatana
Nic ująć No i dodać,
moja dusza dawno jest sprzedana
Ze śmiercią tańczę tango od paru ładnych lat już
Ona jakby była moja matką, ona ogarnęła świat mój
Zaglądam jej w oczy, tak średnio raz na miesiąc
Uwielbiam jej dotyk, uwielbiam czuć jej obecność
Zawsze gdy jest przy mnie, czuję chłód oraz niepokój
Jestem jej coś winien, przez nią ciągle idę w mroku
Czasem chciałbym tak jak inni, mieć normalne życie
Zejść z tej cienkiej liny, przestać przekraczać granice
Jednak chyba igranie z losem mam
wpisane w DNA
Ile dam radę, tyle uniosę, lecz jak długo nie wiem sam
Głosy w głowie coraz częściej szepczą me imię
Ciemna postać we śnie mówi ze już po mnie idzie