Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Madmazar Gniewny

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Madmazar Gniewny

  1. By poznać Ostrołękę, na historii grzbiecie przeniosę Was kochani, wiele się dowiecie Choć zaczniemy spokojnie, gdyż od karty czystej należy się spodziewać drogi wyboistej Od dziesiątego wieku, tam gdzie Narew płynął Osiedlił się dzielny lud i handlem zasłynął Mazowsze i Prusy połączone szlakiem, Były dla Siemowita, oczywistym znakiem, Przywilej na wójtostwo, podniósł rangę miasta Po dwustu latach ciszy, nagle koniec, basta! Zaraza z pożarem, złączone sojuszem W destrukcyjnym tańcu, pochłaniały dusze Fortuna, to nie sekret, do kola ma słabość Wiec przez następne lata, uczyniła zadość Przez niemalże wiek cały, dobrobyt panował Do czasu gdy król Gustaw, wojnę zaplanował Jak na władcę przystało, wielka miał ambicję Chciał morzu bałtyckiemu, zmienić definicję „Gdy granice poszerzę, i mych wrogów złamie Olbrzymi zbiornik wodny, jeziorkiem się stanie! Potwierdzę mą potęgę, szwedzką dominacje Gdy polska jest w rozsypce, nie czas na wakacje!” Pomimo armii bitnej, przewadze w działach Obrońca nie agresor, błyszczy w annałach Choć koszty były straszne, nie do odrobienia Nikt nam dziś nie zarzuci, walki bez sumienia A, co w Ostrołęce, chcecie wiedzieć pewnie? Miasto jak każde wtedy, wyglądało biednie Grabież, gwałt i rozboje, wojny przyjaciele Uwielbiają ucztować, na bezbronnym ciele Tak stało się i wówczas, miasto ucierpiało Z dwóch tysięcy chłopa, czterystu zostało Polak ma to do siebie, że lubi wygody Jednak najsilniejszy jest, gdy naprawia szkody Wzięli się do roboty, mieszkańcy zawzięcie Walka z demografia to ciężkie zajecie… Troszeczkę ponad sto lat, w spokoju żyli Dopóki zaborczy dech, poczuli na szyi Rosyjski klakier wspierał, moskiewski rozkazy Szerzyła się korupcja, waśnie oraz zwady Za spłatę długów własnych, król oddal ojczyznę Na rublu winni wyryć, jego podobiznę! Wiedzieli moskale jak , husaria szarżuje Kto przeciw takiej sile, agresje planuje? Zamiast w polu stanąć , hardo kopie strzaskać bezpieczniej znaleźć zdrajców, zlotem ich ugłaskać W truciznę uzbroić, chciwość wynagradzać sami rozerwą ojczyznę, po co im przeszkadzać? Gdy zgnilizna od środka, zacznie Polskę trawić Wnet przybędą sąsiedzi, by Polskę „wybawić…” Miłośnicy wolności, nieliczni szlachcice Postanowili walczyć, ryzykować życiem Konfederację Barską, ogłoszono światu Z goryczą walczono, brat przeciwko bratu Na ostrołęckiej ziemi, wspierano patriotów Lud z chęcią pomagał, pomimo kłopotów Dwadzieścia wiosen później, sztab pierwszej brygady Ku Kościuszce wyruszył, z Waszej osady Zaś czternaście lat potem, bitwa pełna huku Wyryła Ostrołękę na paryskim łuku Tętniące męstwem serca, znowu przeszły próbę Gdy Iwan Dybicz przybył ,po mieszkańców zgubę Szalejące pożary, dodały naszym sil Czy to żołnierz czy cywil, każdy moskala bil Do dziś obrońców wnuki, pamiętają datę Rekonstrukcje wydarzeń, Obchodzą przed latem Szacunek do historii, godzien jest pochwały Młodzież powinna wiedzieć, jak miasta powstały W jaki sposób tożsamość, rzeźbiły w mękach Wówczas docenia spadek, trzymany w rękach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...