Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Robercik

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Robercik

  1. Nazywam Przedmiot Owoc bezpiecznej miłości Personifikuje Gdzie mu do ludzi Tylko maże Nazywam Przedmiot Użytkowy potencjał Liryczny Zadanie wykonane Tylko brak Nazywam Przedmiot Na podobieństwo Słowo Patrzy na ręce Tylko zaciera Nazywam się Przedmiot
  2. Śmiech rozpłynał się w żalu Echo myliło prawdę Prawda walczyła z szczerością A szczerze nie widzę nic Ze złości oszukuję siebię Nucąc hymn o tym późno
  3. @Radosław napisane 21 lat temu i wtedy tez mialem 21 lat. Teraz jak to czytalem, zanim wrzucilem, widzialem duzo miejsc, ktore troche mnie rozsmieszyly, ale chcialem zostawic bez zmian. Taki mlody, glupi, na szczescie nie zamkniety umysl. @[email protected] Pozdawiam wybitny umysł. @Franek K Z miłości na pewno, ale 21 lat temu kiedy byłem sam, zauważyłem, że samotność też ma dużo do powiedzenia.
  4. Nie wiem co kryje w sobie samotność Czy tylko jest to odosobnienie I życie w oddzielnym Stworzonym przez siebie świecie Chodzenie po ziemi Patrzenie na ludzi jak na obcych Życie bez otaczających Cię… Wydarzeń, Uczuć, Prawd, Radości… To jest to, Ale samotność to również źródło. Źródło z którego czerpie Muza sztuki, Muza tworzenia, Muza rozmyślań… Wielu stworzylo z niej rzeźbę, Wielu tę rzeźbę podziwia. Samotni nie znikają Dlatego nie ma co się jej bać, Więc każdą samotność trzeba przeżyc Pijąc z niej wszystkie obrazy, Malować tę rzeźbą z życia Na wszystkie kolory uczuć… Więc zamknę już oczy I ją odwiedzę
  5. Mała nakrętka Zbiegając Po krawędziach Ze strachem Małą nakrętkę spotkała która również zbiegała Rozkręcone Ze śmiechem Śmiały zakręcic ten tłum Kręcac zwinne obroty W wolnym tańcu na placu Rozkręcily skręconych Dokręciły zegarek Wnet skręcić było trzeba By wypić browarek.
  6. @Waldemar_Talar_Talar Coś musi być nie tak, ale cieszy mnie że nazwane jest wierszem. Ale zaczynać jakoś chyba można;))
  7. Slowa Nie mowia Co chca Ci powiedziec Mecza sie z trescia Choc tak oczywista Jakosc tej prawdy Wrozy Zdziwienie wrozki Dlatego spie niecierpliwie Zamydlone oczy Wzdychaja o ciemnosc A wzrok Szuka dalej usmiechu na twarzy Zgubiles moj sens Szarej kurtki Zapietej Cieply deszcz zmyje Bloto na twoim zegarku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...