@Dragaz Był czas - lata... - że też modliłam się o spokój duszy. O to, abym mogła spokojnie przespać noc, nie paraliżował mnie strach, poczucie winy. Moja prośby zostały wysłuchane, a raczej sama - poprzez zmianę sposobu myślenia... - osiągnęłam ten stan "spokoju duszy". Wbrew pozorom nie jest to trudne. Ale łatwo powiedzieć... Pozdrawiam ;)