Żeby komuś o sobie przypomnieć
 
	Musiałby ten ktoś zapomnieć 
	A co? Jak ktoś nie zapomina 
	A co? Jak mu w głowie ta dziewczyna 
	Cóż z tego, że daleko 
	Między górą, a rzeką 
	Albo nad jakimś morzem 
	Być może
 
	 
 
	W głowie zadra, w sercu rana 
	Dzień czy noc i do śniadania 
	Nieustanny obraz widzę 
	Okiem wyobraźni wstydzę 
	Wciąż jest piękna 
	I ta buzia uśmiechnięta 
	Okiem bada 
	Wzrok się skrada
 
	 
 
	Się spotyka już w pół drogi 
	Tylko swojej przejść nie mogę 
	Aż drżą ręce 
	Wciąż chcą więcej 
	Spotykania, dotykania 
	I tych słówek poganiania 
	Siedzi zadra w mej pamięci 
	Siedzi i się kręci
 
	 
 
	Trudno komuś o sobie przypomnieć 
	Jak ktoś nie stara się zapomnieć