Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kot

Użytkownicy
  • Postów

    1 863
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Ostatnia wygrana Kot w dniu 19 Lipca

Użytkownicy przyznają Kot punkty reputacji!

Reputacja

1 343

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. @Leszczym A to ciekawe, ja sobie wyobraziłem bańkę lustrzaną dookoła człowieka. Fakt, lustra do czegoś służą, nie są bezużyteczne i szkodliwe. Przez rozbite nie można przejść na drugą stronę :D
  2. @Leszczym Pomyliłem się, Bhutan nie Nepal, nie ma obowiązku szkolnego. Tak, trzeba próbować :D
  3. @corival Nie twierdzę że nie siali, to niczego nie zmienia. Lniana dal też może być, ładne. Pozdrawiam również :)
  4. @Leszczym Ha, przypomina mi się kolega, co był nieuregulowany i gdy wszyscy w bibliotece siedzieli tam gdzie się siedzi, to On siedział z od boku stolika. Fakt, regulacja to śmierć, ale niestety, jak było w "Oni żyją": nie ma już państw, oni kontrolują wszystko. Bez przymusu szkolnego, podstawowej przemocy i formatowania, jest tylko Nepal, Papua i Bhrunei. Papua to chwilowe, a tamte dwa mają własne regulacje buddyjskiej czy islamskiej moralności. Ale uniformizacja doprowadzi do katastrofy, a wtedy się zabawimy :D Pozdrawiam :)
  5. @corival Rozumiem. Siny w ogóle znaczył niebieski, a mógł również zielony dawno temu. W tęczy jeßcze w xix wieku po wsiach rozróżniano tylko trzy kolory, tak wszędzie pierwotnie, nie oddzielano barwy od rzeczy samej, bo po co. Albo siwa dal... Z tym lnem że wszędzie rósł to bym z dystansem przyjmował takie pomysły podawane jako pewniki, pewnie różne interpretacje tego powiedzenia są prawdziwe. Ale ja to w ogóle nie wierzę w żadne racjonalizmy, więc nie zwracaj uwagi ;)
  6. @corival Aha, dzięki. O roszarni poczytałem, ale len to nie wiedziałem że szarawy się robi, na zdjęciach jest ordynarnie niebieski, a ja sam tylko rzepak znam z autopsji z upraw raczej. Czyli dal równa się len, zapamiętam, to może mieć znaczenie mitologiczne :D
  7. @Leszczym Niekoniecznie, bo to lustro można rozbić, to już nie jest nudne :D
  8. @Leszczym A już się ucieszyłem ze wiersz, ale to nawet lepsze :D Nakłamać lustru – to głębokie, bo wszędzie jest to lustro, nie tylko w ludziach. A w niej też peel szuka lustra. Extra. Pozdrawiam :)
  9. @agfka Com-mentum to byłoby są-mięć po polsku, ale to niezrozumiałe, komentarz w sumie oznacza wrzucanie swoich trzech groszy, więc dzięki jeßcze raz za ODDŹWIĘK :D
  10. @agfka Sam nie wiem, chcę wyjść z cyklów publikacji i kasowania textów, myślałem być tak właśnie jedną nogą. Chyba rzeczywiście odblokuję, bo ktoś moze po prostu chcieć skomentować. Dziewictwo w Hulajnożcu mam nadzieję ze da się odebrać bardziej abstrakcyjnie, stąd ten dziecinny animizm może pasuje. Dzięki za koment, komęt, komęć? – odpowiedź na wierszyk.
  11. @agfka Te odrzutowce to mogą być anioły, kiedyś żegnałem się widząc. Teraz sądzę, że to ptaki z długimi ogonami gubiące pióra, bo w niebie to są ptaki lub anioły lub smoki, samoloty, wszystko z jednej parafji; będą takie srebrne w mojej mitologji ptaki. Nie wiem jeßcze czym są chmury, czy są z pierza, takie poduchy? To by było fajne. Obłok, oblec poduchę w poszewkę, a dalej obłóczyny ale i błąkać, obłęd i łąka, włóczyć i włók (sieć) – w nich można się zagubić, jak w bloku, obłoku bez "o" okrągłości. Chcę o tym pisać gdy już opanuję całe rdzenne słownictwo, jestem w trakcie. Masz rację, wiedza z drugiej ręki jest do kitu, dzieci jeßcze widzą i czują co jest, a nie co wydaje się dorosłym. Pozdrównież :)
  12. @agfka A, dlatego straszny, ale straszny musi być duży w jakimś sensie, więc to samo Dzięki za miłe słowo.
  13. @corival Nie wiedziałem co to roszarnia, super, dzięki. Połać błękitnawej barwy to asfaltowy plac parkingu najpierw mi się nasunąl, ewentualnie trawa, chociaz trawa to miejscami jest taka. W roszarni nigdy nie byłem, tylko w wodociągach, kanały jeßcze czekają na moje samodzielne wyprawy, za młodzienca to trochę łaziłem i czołgalem po podziemiach :D Pozdrawiam :)
  14. @agfka Zwierz groźny – to prawda, on się chowa i rośnie do rozmiarów odyńca, przecież taki mały takiego głosu by nie wydobył!! Podobno w Noc Świętojańską mozna go spotkać w tej Jego prawdziwej ogromnej postaci, jeśli ktoś się nie boi – to jedna z przeszkód podczas poszukiwań Kwiatu. Ale tak naprawdę to Kwiat szuka nas, nie my Jego, lecz to już inna bajka :D Pozdrawiam :)
  15. @Marek.zak1 Nie dziwi mnie, wcale. Może lepszy dzień na odlocie niż życie w miernocie? (Specjalizuje się... dobre...) Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...