Nic dwa razy się nie zdarzyło,
chociaż chciałabym żeby tak było
Powtórzyć jesień z Tobą,
która za szybko minęła.
Choćbyśmy zaczarowali wspomnienia,
zatrą się w codzienności chwilach.
Wyblakną barwy jesiennych liści,
które zbieraliśmy razem.
Żaden dzień się nie powtórzy,
spacer żaden nie będzie taki sam.
Pies, co za nami ostrożnie szedł
nie spojrzy na nas tak jak wtedy.
Wczoraj, beztroską otuleni
jak ciepłym swetrem
wśród wielu przyziemnych spraw
Ciepło czując naszych serc.
Dziś, daleko nam do siebie
dzielą nas kilometry i sprawy wielu lat.
Inne już marzeń obłoki
krążą po niebie tej jesieni.
Czarne chwile choć przychodzą
znikają czasem przestraszone.
Mijają zostawiając w sercu rany.
Nie rozdrapujmy ich. Blizn ślad.
Choć tacy sami jak przed laty
to z bagażem doświadczeń przeróżnych
Świat który nas tak zbliżył do siebie
poróżnił też zawieruchą oddzielnych chwil.