![](https://poezja.org/forum/uploads/set_resources_4/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
Joanna
-
Postów
27 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Joanna
-
-
- Ten utwór został doceniony przez użytkowników.
- Ten utwór został doceniony przez użytkowników.
Miałam romans
Na dwa dni
Z pewną rodziną
Nieczystej krwi
Czy dawać to
Także
Wziąć coś dla siebie
Ta
Niezwykła pustka
Która następuje
Jakiś czas
Po
Mój nieprzemijający
Dance macabre
Czy to jeszcze ja
Czy tylko
Iluzja
Ze jest
Coś wartego ocalenia
Odkrytego
w słowie Ty
8 -
A w moim sercu zamieć
Podzielona na pól
Twardą linią demarkacyjną
Zona śmierć i zona życie
Do czego będzie mi bliżej
Gdy zacznie się czas
Mówie jedno, a myślę drugie
Czasem nawet
Żałobne skrzypnięcie podłogi
Przywodzi mnie do świata żywych
Byle tylko nie cisza
Byle tylko nie cisza
Walcie w bębny
Trwożliwi
Śpiewajcie – niemi
Nawet niewidomy
Zobaczy
Gdy przyjdzie czas
Tylko chwilami
Gdy jestem sam na sam
Ze sobą
Tak do dna
Dosięga mnie rozpacz nieznana
By parę dni trwać
Wtedy
Nie mów do mnie
Nic
I nie ogłaszaj
Tonem wszystkowiedzącego
Że to
Tylko zadraśnięcie
Bo
Nie – miłość
Nie przyjdzie ani nie przejdzie
Chociaż tak bardzo
Lubię
Twoje oczy indygo
I styl
Małego chłopca
Nie na pokaz
5 -
@sisy89 dzieki:)
0 -
Dlaczego mój głos miałby być ważny
Tylko pół - uśmiechy i przemilczenia
Smutnej sprzątaczki biurowej na
Post Avenue
Czy możesz to unieść
Dług wdzięczności
Za piękne kłamstwa
Milczę
Bo mam tylko żal i walizkę pełną póz
Zaraz ci wytłumaczę
Nie, teraz
Wyczaruję ci
Ptaka lecącego na miotle
Kasztanowy włos zanurzony w wosku
Zaklęcia
Na Wielką Naszą Miłość
3 -
Oświetl lampą drogę
Daj poznać prawdę
O sobie samej
Lustro przeznaczenia
Tafla jeziora
W której odbija się mój największy grzech
Wina warta wybaczenia
Ulga w deszczu
Przyznanie się do błędu
Bardziej niż słowa -
oddech
3 -
Deszcz deszcz deszcz
A ja tak lubię moknąć!
Czy potrafiłbyś to nazwać
czymś
Więcej niż tylko
euforią wariatki
Staram się każdego dnia
Jakbyś był obcy
Pokonywać granicę
Między Twoim Ja na firmamencie nieba
I swoim Ty gdzieś na marginesie życia
Odrzuceni dawno przez los
Niczym spadające gwiazdy
Błyszczymy
By umrzeć
Jeszcze tej samej nocy
4 -
Nim wyrzeknę ostatnie słowo
Do kogo mam udać się
Z prośbą
O moment ciszy
W jasności widzę pochodnie
Łunę jasna na sto mil
Pożogę
Czy jeszcze kiedyś zapytasz o to
Czy cię kocham
A mnie dasz zagrać pierwsze skrzypce
Tuz przed pożegnaniem
Pośród zręcznej żonglerki
Twardych słów
Nie chcemy zobaczyć
Swojego odbicia
W twarzy drugiego
To boli
tak bardzo
jak świnka
kiedyś
przejdzie
1 -
0
-
- Ten utwór został doceniony przez użytkowników.
- Ten utwór został doceniony przez użytkowników.
Cały dzień
Dbam o Słońce
Wkładam promienie do słoików
I zalewam
Słodkim marzeniem o lecie
Szczyptą dziegciu
Jak wspomnieniem
O tym, że nie ma Ciebie już
Pośród
Natury ożywionej
Powtarzałeś
Nie śpiewaj nigdy dla mnie
Więc nie śpiewam
Tylko
Całe dnie
Wekuję
Źdźbła trawy
i wiatr
który pognał ciebie w nieznane
trochę mi na tym zejdzie
9 -
Ty
oznaczasz dla mnie kłopoty
Ty
choć jesteś daleko wiesz o tym
że Ty
choć wzrok masz skierowany w obłoki
tu na ziemi musisz towarzystwo me znosić
bo Ty
choć nie domyślasz się wcale
i Ty
włos odgarniając niedbale
właśnie Ty
chodzący mój ideale
czy Ty
kochasz mnie niebanalnie
a może Ty
kpisz sobie ze mnie fatalnie
i Ty gdy noc zagląda do środka
to Ty
myślisz ta głupia trzpiotka
o Tobie
nic nie wcale
a ja
szyję swą spowijając szalem
o Tobie
myślę byś majem
dał się rozdzwonić nareszcie
gdy Ty
ramienia niedbałym gestem
właśnie Ty
mówisz : no, poszła sobie nareszcie!
a ja
czekam, i czekam, i czekam
i ja
na swój los nie narzekam
bo ja
choć Ty nie masz pojęcia
to ja
w miłości schwyciłam Cię pęta
lecz ja
dziś od Ciebie niczego nie pragnę
więcej: ja choć nadziei już nie mam żadnej
to ja
w darze słowa Ci niosę nieskładne
że my
tak pięknie być mogło drzewiej
i my
sobie oddani w zaśpiewie
bo my
wciąż odrzucamy pozory
wciąż my
nie dbamy o spotkań pory
to my
lecz nie zanucę do końca
bo mi słona się łza wytrąca
i ja
dziś do widzenia rzec muszę
bo Ty
innej oddałeś duszę
a ja
niech deszcz zrosi me ciało
niech ja
porzucę myśl (dotąd) doskonałą
że mi
będzie zawsze po drodze
z Tobą
więc teraz : wybacz odchodzę!
2 -
Popatrz
To jestem ja
Tuz za rogiem
A Ty
Błąkasz się gdzieś od lat
Ulicami
Które
Zawsze okazują się ślepe
Bo nie umiałam
Nauczyć Cię
Siebie
Uczuciowa analfabetka
Każdego dnia
Udaję przed Tobą
Że rozumiem więcej
Niż byłbyś
W stanie pojąć
4 -
@marta 50 mocne uderzenie. podoba mi się bardzo:) pozdrawiam
1 -
Witaj w dżungli
Moich myśli
Czy widzisz jak bujam się na linie
A potem spadam
Spadam
Spadam
Może dziś przyjdziesz do mnie
Prawdziwy
Z miłością
Za pan brat
A może to ja zadzwonię
Odważę się
Wyznać ci prawdę
O moim doświadczeniu
Nicości
Droga nasza była prosta
Ja w jedną, a ty w druga stronę
Proszę cię
Czy jesteś w stanie siebie ocalić
To co zawarte w słowach
Przeminęło z wiatrem
Ale
pozostała głębia
Czasu spędzonego
Sam na sam
Z Tobą
Gdzieś w skate parku
Poza miastem
1 -
@Lidia Maria ConcertinaTo jest super!:)
0 -
@Michał_78 Dziękuję.
0 -
Zagląda zmierzch do okna
Czarne myśli ulatują
Daleko
Daleko
Przy casta diva
Czynisz mnie lepszą
Czynisz mnie lepszą
Z każdą nutą arii
Której nigdy nie będę mogła
Ci wyśpiewać
Stracony czas
Żałoba
Która przechodzi w narodziny
Tak bardzo niepozorna
Wydaje się być przemiana
Do której
Odnajduję klucz
Każdego dnia
Nadziejo
Ty która jesteś
Pierwsza i ostatnia
Ukołysz mnie
Ukołysz mnie
Nawet wtedy
Gdy przestaniesz istnieć
0 -
W mroku gubię zwątpienie
I zastępuję je
Pożądaniem
W twoich rękach
I pod zmienionym nazwiskiem
Drwię sobie ze świata
Paląc wszystkie mosty
Za sobą
Najmilsi nieobecni
Arena życia
Nie pomieściła takiego tłumu
Niewytłumaczalne
Ale melodia istnienia
dotarła do wszystkich
z brzuchami pełnymi głodu
za jutrem
Onieśmielasz mnie
Tym
Że zawsze masz odpowiedz na pytanie
Którego
Głośno nigdy nie śmiałam zadać
2 -
Wymierzać sprawiedliwość
jest to tak
jakby dwa palce skrzyżować przy przysiędze
Gdzieś daleko
miedzy odchyleniem pleców a uśmiechem
do siebie
powtarzam
że nie trzeba
zaklęć ani przekleństw
by narobić zamętu
w lewej komorze serca
i przednim płacie czołowym
Posłuchaj lepiej
jak
mijasz
mijam
mijamy
aby znaleźć właściwą miarę
3 -
0
-
Zaplatani w senne marzenie
Nawet nie wiemy
Kiedy wymknie się na powierzchnię
Najważniejsze słowo
To nazywa się chyba podświadomość
Niewidzialne lejce
Które pociąga rączy rumak czasu
Czy właśnie tak miało być?
Czy w bladym świcie nadziei
W ten sposób
Powinniśmy brać życie za rękę
Niczym małe dziecko
By je wieść na zatratę?
Wszechmogący zamyślony
Nad sprawami
Które nie mają końca i początku
Odmierza nam
Szczęście w naparstku
Uczy nas cierpliwości
Poprzez
Tykanie zegara
1 -
Miarą człowieka jest porządek wszechrzeczy
Dusza poukładana w członkach niczym
Prasowanie złożone w kostkę
Którego już nikt nie założy
Nie rozmawiałam dotąd z tobą o tym
co nazwałeś przemijaniem
Dzisiaj wiem
że prędzej wiatr rozbije szybę
niż wspomnienie wyżłobi to miejsce
które najbardziej tkliwi
Odliczam nieskończenie
Adin dwa tri
ale cud się nie dzieje
szyba pozostaje szybą
a kartka papieru kartką papieru
Przychodzisz do mnie szeptem
snem który nie ma znaczenia
ale nie pozwala mieć później dobrego dnia
Co mi powiesz na pożegnanie?
Czy zapłaczesz nade mną
a ja wtulę się w twój szal
niczym w wieczność?
2 -
0
-
Tylko nie przychodź do mnie
Tej nocy
Zaskoczenie
Oto jedyne
Co
Mogłabym ci dać
W chwili
Kiedy się o mnie upomnisz
Jedyny
Którego znam
Z wróżby zawsze na tak
Zielonego światła
Gdy się spieszę gdzieś przed siebie
Romansu
Który nigdy nie skończył się
w łóżku
Odpieram te falę pożądania
Bo może to tylko powietrze
Jak pieprzyk na szyi
I oczy w kolorze
blue
5 -
Koneser
w Haiku
Opublikowano
Koneser damskiego desu znał życie od podszewki.