Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

OiwiaB

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez OiwiaB

  1. Stoisz sama w lesie. Krzyczysz, choć nikt nie reaguje. Krzyczysz, choć nikt nie słyszy. Krzyczysz, choć nikt nie dostrzega. Zawsze w cieniu. Zawsze gorsza. Zawsze zła. Wiecznie sama. Takie myśli są u Ciebie codziennością. Głos, który siedzi Ci w głowie nie oszczędza Cię. Jak to jest dzień w dzień słyszeć, że jest się tą najgorszą? Nikt oprócz Ciebie tego nie wie. I się nie dowie, bo ty nigdy nie dasz pokazać siebie ze słabej strony. Mimo, że aż serce się rwie do wykrzyczenia tego jak rozsypana jesteś, to wiesz że nawet jeśli byś się na coś takiego odważyła, to nikt się nie przejmie. Jedyne o czym w tym momencie myślisz to ostrze twojej prawdziwej przyjaciółki - żyletki. Jedyne o czym w tym momencie myślisz to ten gruby sznur w twojej szafie. Jedyne o czym w tym momencie myślisz to spacer w jedną stronę po pobliskich torach. Jedyne o czym w tym momencie myślisz to garść tabletek lądująca w twoim żołądku. Jedyne o czym myślisz, to śmierć. Tylko to uwolni cię z tego okrutnego życia. Od dawna chcesz zrobić ten jeden krok, jednak przez twoje chore przywiązanie nie jesteś w stanie. Nie możesz wyobrazić sobie jak twoi bliscy by cierpieli. Chociaż wiesz, że za życia nie jesteś dla nich najważniejsza, to nie chcesz zostawić ich bez słowa. Nie jesteś egoistką. Jesteś zagubioną kobietą, która nie widzi sensu życia. Przez to wszystko jedyne jak sobie radzisz, to autoagresja. Tniesz się. Bijesz się. Głodzisz się. Niszczysz się. Umierasz wewnętrznie. A osoby, które uważasz za najważniejsze w życiu się odwróciły. Nieodwzajemniona miłość. Odrzucenie ze strony przyjaciół. Ignorowanie. Pozostawienie samej sobie. To wszystko dobija cię jeszcze bardziej. Nie widzisz dla siebie już żadnej szansy. Co noc zamykasz oczy marząc aby się nie obudzić. Codziennie liczysz na nieszczęśliwy wypadek. To wszystko nie nadchodzi. Życie po raz kolejny z Ciebie drwi. Wyśmiewa. Odrzuca. Naraża na samozniszczenie. Bierzesz głęboki oddech, zamykasz oczy i jedyne co potem robisz to wstajesz z kolan. Wracasz do tragicznej rzeczywistości i ponownie udajesz, że wszystko jest w porządku. Tak wygląda twoja rutyna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...