Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kowal

Użytkownicy
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kowal

  1. A odmienić swój los Można ostatecznie tylko przez przypadek
  2. kowal

    nerwy ze stali

    Kiedyś zapewne powstanie wyższy budynek :)
  3. kowal

    nerwy ze stali

    jej wysokość trwa jeszcze z głową w chmurach Burj Khalifa
  4. to szczyt jest góry lodu emocji nienazwanych i furtka do ogrodu zwykłych, błahych spraw to kruchy pomnik mowy od nowa wciąż stawiany i źródło znaczeń nowych gdy sygnałów brak to skrzydeł jest proteza, która lekkim piórem wbrew fizyce czasu unosi ciężar lat pozwala lecieć (z) kluczem w strony świata, w których otwiera nasze oczy i zamki w każdych drzwiach
  5. @iwonaroma dzięki! Ciesze się, że się podoba :)
  6. @jan_komułzykant Tak, Leonardo fajnie łączył takie spostrzeżenia z pogranicza inżynierii i sztuki. Dzięki i pozdrawiam też:)
  7. Nie pozwalają nam w szkole na inne świata widzenie na definiowanie pojęć przez samo-odniesienie lecz w rekurencji prostocie można pojąć coś więcej i odkryć czym są w istocie miłość, poezja i szczęście. Zobacz, natura się śmieje z nas i powoli kroczy, budując świat geometrią fraktali drzew i paproci i chowa niejeden szczegół nieskończoności w kształtach muszli i linii brzegów, w liściach i w śniegu płatkach w falach i w piasku zaspach trwa prostotą od zawsze rzeźbiąc skalą i czasem świat, co nigdy nie zgaśnie. I może niektóre idee gardzą początkiem i końcem jak lustra naprzeciw siebie swą głębią żyjąc najmocniej.
  8. w związkach często nie przebiera się z słowach, a powinno, zwłaszcza w tych frazeologicznych
  9. lawina wielkich danych schodzi nagle na nas niesie nam potencjał lecz coś nim zasłania istotę rzeczy dusi zrzuca ciężar faktów kryjąc spraw przyczyny pod warstwą z przypadków wiedza bywa pułapką gdy słychać tylko szum gdy sedno się zapadło pod naporem bzdur bzdur, co będą często wprowadzać nas w błąd i wyprowadzać w pole widzenia złych stron
  10. kowal

    Sens

    Człowiek wielbi sens, nadaje mu znaczenia. bo z drugiej strony medalu, nie ma nic do stracenia.
  11. jesteś na szczycie, lecz stoisz tam sam na wysokości zadań, na końcu poczynań nie widzisz dobrze obcych wzniesień i pasm sukcesów pozostałych, gdy mgła je spowija czy dobrym wyborem jest dumnie tam trwać z dala od świata, gdzie został Twój ból by wygrać z nim - ruszaj, wedle starych prawd: trakt na wyższy szczyt wiedzie najpierw w dół wracasz już bez braw, bez planu i map opuszczasz świadomie widoki znad chmur nigdy się nie dowiesz, nie oszacujesz szans czy kolejny szczyt wyższy będzie niż ten tu a jednak schodząc w dół, dodaje skrzydeł tlen wiesz już, że to było więzienie bez krat nie widokiem, a drogą żyje bardziej ten kto nie tkwi w maksimum - wszak lokalnym i tak
  12. Świetne "gwiezdne" przenośnie, brakowało tylko jakiegoś typa spod ciemnej gwiazdy na koniec ;) Nie wiem czemu, ale w "i głowy zmieniają się w główki" jakoś inny czas bym widział, może "zmieniły się"?
  13. Dziękuję wszystkim komentującym za tą chwilę poświęconej uwagi ;) Tak mnie naszło na taki temat, bo coraz trudniej (przynajmniej mi) bronić się przed nawałem powiadomień i rozproszeń. Także tego, wracam do pracy :)
  14. @OloBolo@Gosławadzięki! pozdrawiam!
  15. Ciężko ją skupić w myśli soczewce, rozprasza się wśród drobnych zachwytów. Chciałbym ją zwracać na to, co piękne, zamiast do starych spraw znowu przykuć. Podzielna jest, lecz mnoży problemy. Przyciąga zbyt wiele ciężkich spraw. Zbieram ją, wierząc, że to coś zmieni i poświęcę całą, gdy nadejdzie czas. Czasem też pragnę chociaż na moment siebie i spokój znaleźć w jej centrum, lecz nagle odwraca się w drugą stronę i nie przywiązana umyka wśród szeptów. Za szybko się kończy, gdy jest potrzebna. Choć ją wytężasz, to milknie głucho. A co jeśli przyjdzie się Wam pożegnać na zawsze i ujdzie jej to na sucho?
  16. hhm też mnie to teraz dziwi :) Chyba miałem na to inny pomysł na początku i gdzieś zapomniałem po drodze o nim. Dzięki!
  17. Dzięki za opinię. Tak, rzeczywiście końcówka była trudna :) Posiedzę nad tym jeszcze, może coś wpadnie do głowy.
  18. Rejs W grze słów to sztuka znaczy swe karty, nie mogąc inaczej przecież wpłynąć na nas. Tylu utonie - w jej obronie upartych, złych pieśni syrenich nie słysząc w jej falach. W sens słów wlewamy tylko część prawdy. Rozcieńczamy strach, mądrość, zachwyty. Czy przez to umiemy się stwarzać tu sami? A może jesteśmy nad powierzchnią przyczyn. Jest znów niewiadomą to, co było jak pewnik. Artysta to podmiot czy przedmiot codzienny? Aktywny czy bierny jak część maszynerii, co tworzy nasz obraz w ramach swej pełni. W grze słów jest sztuką znaczyć te karty, by siebie oszukać i się zachwycać. By nie musieć użyć ratunkowej tratwy i nie wpłynąć zbyt łatwo na prozę życia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...